Guz lewego płuca, proszę o pomoc w interpretacji wyników
witam, chciałabym opisać chorobę mojego ojca, mam nadzieję, że ktoś pomoże mi zrozumieć podane wyniki.
Tata ma 65 lat, palił papierosy od ok. dwudziestego roku życia, nie ma krwioplucia. Od jakiegoś czasu skarżył się na ból w klatce piersiowej, czuł jakby kłucie z lewej strony pod pachą. Około miesiąc temu lekarz rodzinny wysłał go na prześwietlenie klatki piersiowej. Na zdjęciu RTG widać zmiany w lewym płucu. 13.12.2012 tata został skierowany do szpitala na badania, miał tomografię komputerową, bronchoskopię.
Wynik badania KT KLP + JB:
W obrębie s. 1/2 oraz wnęki płuca lewego widoczna patologiczna struktura tkankowa z cechami rozpadu w części centralnej o orientacyjnych wymiarach 50 x 82 x 85 mm. Struktura ta powoduje ampuację tętnicy do płata szczytowego, znaczne przewężenie tętnicy do płata górnego, oraz naciek tętnicy do płata dolnego (widoczny ubytek zakontrastowania w jej świetle), wpukla się do proksymalnego odcinka oskrzela do płata górnego powodując częściową obturację, przechodzi również na ścianę klatki piersiowej. Zmiany osteolityczne oraz nierówny obrys żeber I, II, III po stronie L.
Pogrubiałe oskrzela oraz zaburzenia upowietrznienia w s. 3L.
Węzły chłonne; w okienku aortalno-płucnym ok 15 mm.
Wątroba niepowiększona, bez uchwytnych zmian ogniskowych. PŻW i drogi żółciowe wewnątrz- i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Trzrustka niepowiększona. Przewód Wirsunga nieposzerzony. Śledziona, nadnercza niepowiększone. Nerki prawidłowej wielkości z zachowaną strukturą korowo-rdzeniową, bez kamicy i zastoju. Węzły chłonne zaotrzewnowe i krezkowe niepowiększone. Pęcherz moczowy o gładkich obrysach ścian. Gruczoł krokowy jednorodny, niepowiększony. Blaszki miażdżycowe w aorcie oraz tętnicach biodrowych. Zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie Th, L-s, stawach biodrowych.
Rozpoznanie: guz płuca lewego o charakterze najprawdopodobniej nowotworowym z podejrzeniem przerzutów do żeber I-III po stronie lewej.
Wynik z bronchoskopii - carcinoma planoepitheliale G1 (keratodes).
13 stycznia tata wraca do szpitala. Czy ktoś mógłby powiedzieć coś więcej o tym raku, jak wyglądają rokowania, będę bardzo wdzięczna.
wynik z bronchoskopii- carcinoma planoepitheliale G1 (keratodes).
Jest to rak płaskonabłonkowy, rogowaciejący. Wywodzi się on z nabłonka wielowarstwowego, płaskiego, o dużej złośliwości i praktycznie jedynym skutecznym sposobem jego leczenia jest doszczętne usunięcie chirurgiczne.
Więcej będzie pewnie wiadomo po badaniach 13/01, diagnostyka ma ogromne znaczenie co do dalszego leczenia i postępowania. Życzę wiele siły i wiary.
Tak jak napisała espérance, jest to rak niedrobnokomórkowy, płaskonabłonkowy. Niekorzystnymi czynnikami są tutaj: wymiary guza, naciekanie dużych naczyń krwionośnych oraz podejrzenie metastazy do żeber i węzłów chłonnych. W przypadku, gdy zmiany w kościach okażą się być przerzutami, to nowotworu raczej nie da się doszczętnie usunąć chirurgicznie (kwestia naciekania tętnicy stawia również pod dużym znakiem zapytania możliwość skutecznej ingerencji chirurgicznej - to wszystko jednak musi ocenić torakochirurg). W przypadku gdyby operacja okazała się być niemożliwa, to zostanie rozważona możliwość radio i chemioterapii jednoczesnej. Jeśli stan ogólny pacjenta na to pozwala, to w przypadku płaskonabłonkowego raka płuca w pierwszej linii chemioterapii stosuje się pochodne platyny (cisplatynę lub karboplatynę) w połączeniu z innym cytostatykiem. Natomiast sprawa radioterapii jest znów dyskusyjna, gdyż guz nacieka duże naczynie krwionośne, co łączy się ze zbyt dużym ryzykiem by decydować się na naświetlanie guza (tu decyzja należy do radioterapeuty). W przypadku gdyby postepowanie radykalne okazało sie być niemożliwe, to pozostaje chemioterapia paliatywna (w zasadzie niewiele różniąca się od tej stosowanej w radio i chemioterapii jednoczesnej), która ma na celu zatrzymanie rozwoju choroby oraz złagodzenie jej objawów.
Czynnikiem pozytywnie rokującym jest tu natomiast 'stopień złośliwości' G1. Oznacza to tyle, że komórki guza sa bardzo podobne do komórek zdrowych (są bardzo dobrze zróżnicowane), co zmniejsza ich zdolność do tworzenia przerzutów do innych organów.
Czekamy jaka bedzie decyzja onkologa.
Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę dużo serca do walki!
kiedy tata był przed świętami w szpitalu, lekarz już wtedy powiedział, że operacji napewno nie będzie. lekarz mówił, że od 15 stycznia tata ma mieć naświetlanie. czy na podstawie informacji, które podałam, można ocenić jakie są rokowania?
to Znaczy, ma mieć dwie chemie napewno. i naświetlanie guza, chyba, nie jestem w stanie powiedzieć teraz jak to będzie dokładnie wyglądało, dopiero jak pojedziemy do szpitala..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum