Rak piersi zrazikowy z przerzutami do wątroby i kości
Dzień dobry,
Niedawno okazało się, że moja mama ma zaawansowanego raka piersi.
Bardzo długo nic nie mówiła, ale w pewnym momencie zaczęła bardzo kaszleć, spuchła jej prawa ręka i w końcu trafiła na SOR,
a tam, po rozebraniu się do badania okazało się, że to rak i widać to na pierwszy rzut oka.
Zostały zrobione badania- usg jamy brzusznej, klatki piersiowej, potem biopsja gruboigłowa i TK klatki i jamy brzusznej.
Wynik biopsji:
Rodzaj materiału: Guz- cały, opis makroskopowy: Biopsja gruboigłowa- cztery fragmenty tkankowe dł. od 10-15 mm (i bloczek) ;
Carcinoma lobulare G-2 invasium mammae, (B5). HER-2 positive, ER (3+) dodatni w 90% komórek Total score 8/8, PgR ujemny, HER2 (3+) dodatni , Ki67 dodatni w ok. 40% komórek .
Opis TK:
Badanie uwidoczniło prawidłowo nieodmę płata środkowego prawego płuca.
Po lewej stronie mniejszy obszar nieodmy w płacie dolnym (seg. 5, 7?).
Płuca bez zmian ogniskowych.
Płyn w jamach opłucnowych, po prawej warstwa 66 mm, po lewej 24 mm.
W śródpiersiu powiększonych węzłów chłonnych nie stwierdzam.
Przepuklina wślizgowa rozwou przełykowego.
W seg. 8 wątroby lite hipodensyjne ognisko o śr. 10 mm- może odpowiadać meta.
W seg. 7 torbiel śr. 4 mm.
Pozostałe narządy miąższowe jamy brzusznej w normie.
Macica powiększona o wym. 90x94x122 mm- Tu trzonu.
Powiększonych węzłów chłonnych nie stwierdzam- pod przeponą do 6 mm.
Liczne zmiany meta w kościach objętych badaniem.
Bardzo proszę o interpretację wyników i ew. rady co dalej...
Mama ma wizytę u onkologa 11 lipca.
Co do interpretacji, to się nie znam, więc się nie wypowiem, ale termin do onkologa na 11 lipca? Przecież nie możecie tyle czasu czekać. Co to za pomysł? Mama ma już przerzuty do kości, więc trzeba działać jak najszybciej. Zbierz dokumenty i idź do lekarza rodzinnego/pierwszego kontaktu, żeby Wam założyli zieloną Kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. To przyspieszy wizytę w szpitalu.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi- postaramy się jeszcze jakoś przyspieszyć ten termin, może u innego lekarza damy radę wcześniej.
A czy mogliby Państwo coś napisać o typie raka i ew. rokowaniach? Czy zmiana na wątrobie jest duża jeśli chodzi o przerzuty do narządów miąższowych? Czy przerzuty do kości to najgorsze, co mogło się zdarzyć? Z góry dziękuję za pomoc...
To jest termin z DILO? Jestem w szoku. Jakie to województwo? W takim razie uderzyłabym prywatnie do jakiegoś lekarza, który pracuje również w szpitalu. Może mógłby jakoś pomóc i przyspieszyć to wszystko. Co do innych informacji i rokowań na pewno ktoś odpisze. Czasami dłużej trzeba poczekać
Jakby nie było, nastawcie się pozytywnie. Na pewno będzie ciężko, ale trzeba walczyć i jak najszybciej podjąć leczenie. Wspieraj, bądź, pomagaj. Ile lat ma mama? Szkoda, że nic wcześniej nie mówiła. Musiała czuć, musiało boleć :( Coraz częściej słyszę o takich przypadkach ''ukrywania''.
Tak, niestety z DILO termin na za miesiąc :( -województwo Świętokrzyskie. Taki mamy plan- żeby prywatnie do kogoś, bo za miesiąc może być dużo gorzej :(
Mama ma 75 lat i do tej pory praktycznie nie chodziła do lekarzy i oprócz kręgosłupa na nic się nie skarżyła, więc tym większy był nasz szok po tym, jak się okazało co ukrywała :(
Mama teraz bierze leki odwadniające, bo bardzo kaszlała i okazało się że ma wodę w płucach, do tego Kalipoz i Clexane. Po tych lekach spuchnięta reka przestała być spuchnięta, ale to tyle w kwestii leczenia do teraz :(
Dziękuję za odpowiedź, choć wiadomości nie są dobre :( Miałam nadzieję, że jak zmiana w wątrobie jest mała, to nie jest żle, ale jednak jest :(
Nie wiadomo jaki to rodzaj raka- wiem jedynie to, co napisano w opisie biopsji- czyli :
Carcinoma lobulare G-2 invasium mammae, (B5). HER-2 positive, ER (3+) dodatni w 90% komórek Total score 8/8, PgR ujemny, HER2 (3+) dodatni , Ki67 dodatni w ok. 40% komórek , ale nie wiem, czy to o to- tzn. rodzaj raka pytałaś.
Podczytywałam Was kiedy jeden z moich krewnych umierał na raka żołądka, a potem jak mieli mi wycinać tłuszczaka- wtedy czytałam wszystko w dziale mięsaki i nowotwory układu kostnego i miałam nadzieję, że już do Was nie wrócę po wiedzę, ale okazało się inaczej.... :(
Czy w sytuacji mamy- czyli zaawansowany rak z rozsiewem do kości i wątroby, a może także do macicy, jest jeszcze szansa na "normalne" życie dla mamy? Jakie może być prawdopodobne działanie lekarzy dalej? Mastektomia? Chemioterapia? Leczenie hormonalne?
Przepraszam, że tyle pytań na raz i z góry dziękuję za odpowiedzi.
dora76,
Termin lipcowy, jakkolwiek paskudnie późny, mieści się w tych 8-9 tygodniach przewidzianych na czas od rozpoczęcia diagnostyki do rozpoczęcia leczenia. Niestety.
Niemniej warto próbować wciskać się na wcześniejszą wizytę bo rozpoznanie z biopsji gruboigłowej daje możliwość wejścia z konkretnym leczeniem. Mastektomia nie, na tym etapie choroby nic ona nie da. Wiadomo, że guz jest silnie estrogenozależny oraz Her2 dodatni - czyli najprawdopodobniej powinna zostać włączona hormonoterapia.
Nie byłabym jedynie taka pewna co do tej zmiany w macicy - to pole do działania dla ginekologa, trzeba sprawdzić co to jest, nie stawiałabym jednak w pierwszej kolejności na przerzut. Postarajcie się o w miarę szybką konsultację ginekologiczną i pobranie materiału do weryfikacji histopatologicznej.
missy- dziękuję za cenne rady- spróbujemy dostać się na wcześniejszą wizytę i uzupełnimy to o konsultację ginekologiczną. Jak tylko czegoś się dowiemy, napiszę.
I jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum