1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi potrójnie ujemny
Autor Wiadomość
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #1  Wysłany: 2013-06-13, 14:43  Rak piersi potrójnie ujemny


Witam, jestem nowy na forum.
Szok, to chyba właściwe słowo jakie towarzyszyło dzisiaj mojej żonie i mi.

Żona ma 43 lata i od wielu lat regularnie robi badania piersi.
USG, palpacyjnie, była też mamografia.
Od jak pamiętamy były w piersiach torbiele.
Czasami nawet duże bo dwa razy był ściągany płyn i dawany do histologii.
Wszystko było ok.

Trzy tygodnie temu po okresie w prawej piersi na godzinie 11 żona wyczuła twardość.
W kilka dni to „coś” tak urosło, że już gołym okiem można było dostrzec wybrzuszenie.
Pierś bardzo się zaczerwieniła się po stronie zewnętrznej.
Od razu pojechaliśmy do lecznicy i lekarza, który żonę od kilku lat prowadzi.
Kiedy zobaczył pierś aż jałkną z wrażenia.
Chciał robić biopsję cienkoigłową, ale po namyśle zaniechał tego i skierował ją na drugi dzień do siebie czyli COI na Wawelskiej w Warszawie.

Od razu dał skierowanie na USG.
Badanie nie było dla nas łaskawe, wykazało problem:

USG
Lewa pierś
gruczołowo-tłuszczowej budowy, dysplastycznej,
z licznymi prostymi oraz złożonymi torbielami, oraz obrzękiem podścieliska.
W lewym dole pachowym - bez limfadenopatii.

Prawa pierś
w KGZ nieprawidłowy hipoechogeniczny naciek z obecnością zwapnień, żywo unaczyniony, zajmujący całą grubość strefy gruczołowej.
W lokalizacji zaczerwinienia w KGZ prawej piersi obecna lito-płynowa odgraniczona zmiana 23mm x 25mm,
oraz w jej sąsiedztwie naciek hipoechogeniczny, lity na głębokość 35 mm.
W przyśrodkowych kwadratach liczne torbiele proste oraz obrzęk tkanki gruczołowej.
Trzy nieprawidłowe węzły w prawym dole pachowym do 23 mm dł, warstwy korowe do 8mm grubości, owalne, bez zatok, unaczynione od wnęki.
Nieznacznie pogrubiała skóra w kwadratach zewn. do 4 mm, bez cech wysięku w tkance podskórnej.
Obraz podejrzany o proces rozrostowy piersi, do różnicowania nasilonym stanem zapalnym.
Zaznaczono na godz. 11 miejsca do BG guza.

Po USG lekarz zrobił biopsję gruboigłową.

Skierował na RTG klatki.
Z opisu: sylwetka sercowo-naczyniowa w normie.
Krążenie płucne wyrównane.
Miąższ płucny bez widocznych zmian ogniskowych.

A po tygodniu była mamografia.
Wyników jeszcze nie mamy, ale to chyba teraz bez znaczenia.

Dzisiaj z żoną odebraliśmy wyniki badań biopsji gruboigłowej.

Histopatologia:
Carcinoma invasivum probabiliter mixtum (G2) mammae
CK AE1/AE3 (+)
ER i PGR - ujemne
HER2 (0)
Ki-67 - ok. 67%

To chyba tyle.
Z dzisiejszej rozmowy z lekarzem zapamiętaliśmy jeszcze, że żona jest odporna na hormony co chyba nie jest dobre przy tego typu inwazyjnej chorobie.
Wspominał też o pachowych węzłach chłonnych (są powiększone) żeby je zostawić, o jakimś węźle wartowniczym, ale mieliśmy wrażenie że po chwili zaczął coś w głowie analizować i mamy już na wtorek wizytę u onkolog klinicznego (chemia)
Ogólnie to co dotarło do nas to słowa: „poważna choroba”, zabieg radyklany, usunięcie piersi, chemioterapia przed operacją, operacja, chemioterapia po operacji. Trochę jak przez mgłę.
Nawet chyba nie wiem o co Was konkretnie zapytać.

Chyba że ktoś z forumowiczów pomoże nam trochę
1) zrozumieć pojęcia z badań
2) jakie są ewentualne prognozy.
3) czy jakieś badania są teraz jeszcze potrzebne
4) jakie badania po operacji i w jakim czasie
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2013-06-13, 19:51  


Jarosz,

Przytoczone przez Ciebie informacje wskazują na rozpoznanie inwazyjnego raka piersi o średnim stopniu złośliwości (G2),
z możliwym przerzutowym zajęciem lokalnych węzłów chłonnych, na co pośrednio wskazuje ich powiększenie,
a także zaproponowanie chemioterapii przed wykonaniem zabiegu operacyjnego,
co zwykle stosuje się w przypadku bardziej zaawansowanych stadiów choroby.

Wartości receptorów oznaczonych po przebadaniu próbek pobranych w biopsji gruboigłowej wskazują,
że rak jest tzw. potrójnie ujemnego podtypu molekularnego (Zalecenia (2011 r.), str. 222, tab. 13).

Leczenie w takich przypadkach polega na operacyjnym usunięciu guza i przerzutowo zajętych węzłów chłonnych,
z uzupełniającą chemioterapią (CTH) przed- oraz pooperacyjną, ewentualnie uzupełnioną radioterapią (RTH).

Bez dokładnej znajomości stadium zaawansowania choroby trudno dokładanie wypowiadać się na temat rokowania,
ale nawet w stadiach lokalno-regionalnego zaawansowania są szanse powodzenia leczenia.

Dokładniejsze informacje na temat diagnostyki i leczenia znajdziesz w wyżej linkowanych 'Zaleceniach'.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #3  Wysłany: 2013-06-14, 08:21  


Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Proszę mnie jeszcze pouczyć w sprawie dotyczącej badania przerzutów w węzłach chłonnych.

Rozumiem, że to czy w węzłach chłonnych są przerzuty to wychodzi dopiero podczas operacji.
Lekarz decyduje o ich zostawiniu lub nie.
Gdzieś przeczytałem na forum, że aby je oszczędzić można podczas operacji przeprowadzić procedura oznaczenia i przebadania węzła chłonnego wartowniczego.
Mojej żonie zasugerowano, że dostanie przed operacją chemioterapię (2-3 kursy).
Czy w takiej sytuacji procedura badania węzła wartowniczego będzie wykonana?
Czy chemoterapia przed operacją nie zamaże stanu faktycznego węzłów chłonnych?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2013-06-14, 08:58  


Jarosz napisał/a:
Rozumiem, że to czy w węzłach chłonnych są przerzuty to wychodzi dopiero podczas operacji.
Lekarz decyduje o ich zostawiniu lub nie.
Gdzieś przeczytałem na forum, że aby je oszczędzić można podczas operacji przeprowadzić procedura oznaczenia i przebadania węzła chłonnego wartowniczego.

Tak właśnie powinno być. Dotyczy to przypadków gdzie zabieg operacyjny jest wykonywany na początku leczenia.

Jarosz napisał/a:
Mojej żonie zasugerowano, że dostanie przed operacją chemioterapię (2-3 kursy).
Czy w takiej sytuacji procedura badania węzła wartowniczego będzie wykonana?
Czy chemoterapia przed operacją nie zamaże stanu faktycznego węzłów chłonnych?

W odpowiednich Zaleceniach (2011 r.) znajdujemy następujący zapis (str. 220):
Cytat:
Do biopsji węzła wartowniczego kwalifikują się chore na raka piersi, u których w badaniu klinicznym stwierdza się wolne od przerzutów węzły chłonne pachy (cecha N0).

Wobec tego wskazane będzie także usunięcie węzłów chłonnych (j.w.):
Cytat:
U chorych na inwazyjnego raka piersi, które nie kwalifikują się do biopsji węzła wartowniczego,
należy wykonać usunięcie pachowych węzłów chłonnych I i II piętra.
Usunięcie węzłów chłonnych III piętra jest wskazane jedynie w przypadku klinicznie podejrzanych o przerzuty węzłów chłonnych I i/lub II piętra pachy.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
anna53 



Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 431
Skąd: Kielce
Pomogła: 85 razy

 #5  Wysłany: 2013-06-14, 10:26  Witaj Jarosz !


Jeśli zonie lekarz zaproponuje możliwości usunięcia piersi lub jej tylko część, ja bym wybrała całkowite usuniecie piersi i wszystkich węzłów chłonnych ( ja też mialam prawo wyboru ), moim zdaniem tak jest bezpieczniej, pozdrawiam anna
_________________
anna
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #6  Wysłany: 2013-06-14, 14:49  


Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiamy razem z żoną.

[ Dodano: 2013-06-14, 16:40 ]
Dzisiaj pojechaliśmy na prywatną konsultację.
Chcieliśmy sobie trochę poukładać wszystkie zapamiętane, zapisane fakty z pomocą onkologa.
Mieliśmy także trochę nurtujących pytań, więc „nękaliśmy” go nimi bardzo długo.
Potem było badanie. No coż, w zasadzie tylko się potwierdziła wczorajszą opinię onkologa z Wawelskiej.
Jeżeli chcemy starać się „wyleczyć” niestety trzeba będzie odjąć pierś razem z węzłami. Chemia przed i po operacji, może naświetlania.

Ale po wizycie zrobił się dylemat. Jak Was zapytać, żeby to nie zabrzmiało niezręcznie na forum (nie mamy złych intencji)?
To może tak. Chirurg-onkolog z COI na Wawelskiej, który najprawdopodobniej operowałby żonę, specjalizuje się przede wszystkim w chorobach układu pokarmowego, robiąc też operacje piersi. Jelita operuje ok, bo ludzie go chwalą. Wypowiedzi na temat operacji piersi jest mało. COI Wawelska jest ośrodkiem znanym, państwowym, raczej ok no i leczy piersi, jest też nieco bliżej naszego miejsca zamieszkania.
Chirurg-onkolog u którego dzisiaj byliśmy na konsultacji, specjalizuje się tylko w operacjach piersi. Pracuje w Magodent. Wcześniej CSK WAM, Szpitalu Wojskowym w Dęblinie, w WIM-ie w Warszawie.
Zaproponował pomoc. Poprowadzi żonę. Co zrobić, COI Wawelska czy Magodent na NFZ w Wawie?
Proszę, może macie jakieś spostrzeżenia i moglibyście coś podpowiedzieć?
Będziemy wdzięczni za jakąkolwik pomoc. Albo COI już we wtorek, albo Magodent we środę.

Jarosz :)
 
anna53 



Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 431
Skąd: Kielce
Pomogła: 85 razy

 #7  Wysłany: 2013-06-14, 16:53  Witaj Jarosz !


Nie jestem z W-wy, możne ktoś się wypowie z W-wy, czyli to co wam lekarz zaproponował, myślał tak jak ja.anna
_________________
anna
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #8  Wysłany: 2013-06-14, 20:39  


Leżałam na Wawelskiej i ze swojej strony mogę z czystym sumieniem polecić . Leżałam na sali z panią po mastektomii, opieka bardzo dobra, zabezpieczenie przeciwbólowe po operacji bardzo dobre. Ja co prawda miałam operację przewodu pokarmowego ale COI na Wawelskiej polecam.
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #9  Wysłany: 2013-06-15, 14:18  


Bardzo dziekujemy za wszelką pomoc. Jeszcze jedno pytanie nas nurtuje.

Lekarz u którego byliśmy wczoraj na konsultacji widział USG jamy brzusznej (wątroba, nerki, itp jest ok), widział tez RTG płuc (tez jest ok).
Jednak "wspominał coś" o tomografii komputerowej (rezonansie??) jamy brzusznej, miednicy małej czegoś jeszcze.

Niestety nie dopytaliśmy tego tematu.
Czy takie badanie powinno się wykonać przed rozpoczęciem chemioterapii czy ni ma znaczenia?
Żona ma znacznie powiększone węzły pachowe więc wydaje nam się, że taka diagnostyka pozwoliłaby kontrolować stan ewentualnych przerzutów. Ale to tylko nasza dumka.

Poza tym czy skierowanie na to badanie daje prowadzący żonę chirurg czy lekarz od chemii.
Będziemy we wtorek już w szpitalu wiec nie chcielibyśmy niczego przeoczyć na tym etapie leczenia.
Bardzo prosimy o pomoc
 
anna53 



Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 431
Skąd: Kielce
Pomogła: 85 razy

 #10  Wysłany: 2013-06-15, 14:56  Witaj Jarosz !


Ja miałam wykonywane bad przed operacją od chirurga, a następne i obecne dostaję od lek. chemii, zasugerujcie lek. że wcześniej cos wspomninał o tych badaniach i wspomnijcie mu o swoich obawach pisanych na forum - ( Żona ma znacznie powiększone węzły pachowe więc wydaje nam się, że taka diagnostyka pozwoliłaby kontrolować stan ewentualnych przerzutów ), anna
_________________
anna
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #11  Wysłany: 2013-06-17, 15:12  


To znowu my.
Przecztaliśmy w internecie ten artykuł: http://www.rynekzdrowia.p...si,17911,8.html

Nic pocieszającego.
Czy jest znany Wam jakiś dobry onkolog-kliniczny w Polsce, który dobrał odpowiednią chemię do typu raka trójujemnego i leczył kogoś?
Są jakieś nowe, podobno obiecujące metody leczenia, ale ten żargon medyczny... kto go zrozumie (załącznik).
Żeby o coś prosić lekarza, coś mu podszepnąć trzeba wiedzieć o czym się mówi.
Jest jakieś światełko w tunelu (metoda leczenia), ale czy na Wawelskiej w Wa-wie ją znają?

Pozdrawiam Jarosz


inhibitory PARP.pdf
Pobierz Plik ściągnięto 953 raz(y) 1002,58 KB

 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #12  Wysłany: 2013-06-17, 17:48  


Jeśli chodzi o chemioterapię to podobno najskuteczniejsza w tym rodzaju raka jest cis-platyna. Ale jest cholernie silna i trzeba uważać na serce. Na pewno podaje ją dr Lubiński w Szczecinie, a w innych ośrodkach to nie wiem czy cis-platynę wprowadzili już jako standard leczenia dla trój-ujemnych pacjentek???
_________________
iwex
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #13  Wysłany: 2013-07-04, 11:05  


Witam, to znowu my.
Zona jest po mastektomii prawej piersi i węzłów chłonnych.
Wszystko zmieniało się z chwili na chwilę. Miała być chemia, operacja (nawet może oszczędzająca) i ponownie chemia. Ale guz rósł w oczach. W ciągu misiąca urósł z 2-2.5 cm do ok. 4-4.5.
Onkolog zalecił od razu operację a potem chemię. Uznał że nie ma na co czekać bo może się stać za chwilę nie nieoperacyjny.
Wawelska zrobiła operację i po dwóch tygodniach mamy już histo-pat.
Proszę o pomoc w interpretacji z polskiego na nasze

Sutek prawy o wym 25x18x5 cm z zawartością dołu pachowego, pokryty skora o wym 19x13 cm.
Na granicy kwadrantów zewnętrznych na obszarze śr 8 cm skóra barwy brunatnej, pomarszczona.
Na przekroju zabrodawkowo oraz w rzucie kwadrantów zewnętrznych obszar białej, sprężystej tkanki z poszerzonymi przewodami, w jej obrębie policykliczny, kremowy guz o największym wym. 4.5 cm, makroskopowo guz położony bezpośrednio nad powięzią oraz 0.8 cm pod skórą. Centralnie w obrębie guza krucha, rozpadająca się kaszowata tkanka. Brodawka niezmieniona, spłaszczona.
Tkanka masopatyczna stanowi ok. 60 % utkania. Węzły chłonne,sr. do 1.2 cm.
gs, gp, gA1, gA2, gA3, gA4, x, xx, III-5, II-5, I-3

Carcinoma invasium NST (G2) mammae
Metastases carcinomatis in lymphonodulis axillae 2/13

Guz w najwiekszym wymiarze 4.5 cm o utkaniu srednio dojrzałego raka inwazyjnego z komponentem CIDIS typu comedo (NG3) i niewielkim komponentem raka zrazikowego inwazyjnego.
Martwica ok. 25% masy guza
Zatory z komórek raka w naczyniach limfatycznych na obrzeżach guza.
Margines w głębi 0.6 cm
Zatory komórek raka w naczyniach w naczyniach u podstawy brodawki
Przerzuty raka bez cech przekraczania torebek, znaleziono w 2/13 wezłach chłonnych pachy.
a(III) - 0/5, b(II) - 0.5 c(I)-2/3
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #14  Wysłany: 2013-07-04, 12:55  


Stwierdzono obecność raka inwazyjnego piersi, bez wyszczególnienia (pod)typu (NST: no special type),
o średnim stopniu złośliwości (G2) z komponentami raka przedinwazyjnego (CDIS) o wysokiej złośliwości komórkowej (NG3),
z obecnością przerzutów do 2 z 3 węzłów chłonnych I piętra, przy braku zajęcia dalszych pięter węzłów chłonnych,
co klasyfikuje chorobę (pT2N1 i przy (bardzo prawdopodobnym) założeniu M0) do stadium zaawansowania IIB.

Ze względu na trójujemność raka leczenie uzupełniające obejmować będzie chemioterapię (CTH).

Przy przerzutowym zajęciu 2 węzłów chłonnych nie ma bezwzględnych wskazań do uzupełniającej radioterapii (RTH),
która może być zastosowana w przypadku wystąpienia czynników podwyższonego ryzyka nawrotu choroby:
Cytat:
Wskazania do uzupełniającej RTH po amputacji piersi obejmują występowanie przerzutów w 4 lub większej liczbie pachowych węzłów chłonnych oraz obecność „dodatnich” (< 1 mm) marginesów chirurgicznych.
Rola uzupełniającej RTH u chorych z guzem o średnicy powyżej 5 cm i cechą N0 jest dyskusyjna, ale napromienianie jest bezwzględnie wskazane u chorych z cechą T3 i obecnością przerzutów w węzłach chłonnych.
Wskazania do uzupełniającej RTH po amputacji piersi w przypadku zajęcia przerzutami 1–3 pachowych węzłów chłonnych nie są ostatecznie ustalone — RTH należy rozważyć szczególnie u chorych ze współistnieniem innych czynników ryzyka.
(Zalecenia (2011 r.), str. 221).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Jarosz 


Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 15

 #15  Wysłany: 2013-07-04, 14:50  


Dziękujemy Richelieu.
Prosimy o wyrozumiałość i odpowiedź na jeszcze kilka pytań.

1) co to znaczy że guz jest „policykliczny” i jakie to ma znaczenie w dalszym leczeniu (np. chemioterapii)?

2) jak zrozumieć, że tkanka mastopatyczna stanowi ok. 60 % utkania (czy to znaczy, że całość którą wycieli stanowiła 60 procent raka)?

3) czym są te oznaczenia: gs, gp, gA1, gA2, gA3, gA4, x, xx, III-5, II-5, I-3

4) dlaczego carcinoma invasium jest G2 (średnie zaawansowanie) a za chwilę komponent CIDIS jest NG3-czym jest podyktowana ta różnica?

5) co to znaczy COMEDO czy ma jakieś znaczenie?

6) czy to że rak jest (NST) może mieć dla nas znaczenie np. w leczeniu, rokowaniu?

Zapewne nie jest łatwo odpowiedzieć, ale zapytam.
Czy taki stan można w y l e c z y ć czy już nie?

Na razie bardzo dziękujemy za pomoc. Pozdrawiamy wszystkich „Walczących” :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group