Dotychczas nie miałam leczenia z uwagi na to że wyniki uległy poprawie. A teraz to nie wiem czekam na termin . Jakie leczenie moze mi zaproponować lekarz ?
[ Dodano: 2014-04-04, 11:29 ]
Dodam że wycinki i drugą cytologię małam robioną z kolposkopią. Na kolposkopi zmiany były widoczne przez lekarza.
ja nie mam pojecia.. tez mialam i mam podejrzana cytologie... i zastanawiam sie dlaczego lekarze podchodza do wynikow tak odmiennie... mi powiedzial ze nic sie nie dzieje-majac 3gr. po pierwszej cytologii dostalam: gynalgin, clotrimazolum krem, vratizolin krem, provag zel, falvit, lacibios, vitamina a+d
i niestety okazalo sie ze jestem w ciazy i nie zdazylam nic zazyc/ w ciazy nawet nie chcieli mi powtarzac cytologii. teraz zaczynam temat od nowa..
To chyba zależy od stopnia dysplazji - jak miałam cin1 to miałam sie zgłosic za 3 miesiące do powtórnej cytologi. a jak odebrałam cin 2 /3 to termin to od razu zostałam skierowna na biobsję.
Zastanawiam się co teraz skoro wyniki cytologi są znacznie gorsze niż biobsji .
Czy jest w tym wypadku szansa na leczenie farmakologiczne ?
cytologia niestety, pobierana nawet za pomocą szczoteczki, może nie wykryć zmian. Ja mialam cin 3 a cytologię 2. Dlatego przy podejrzanym wyniku wykonuje się kolposkopię, ona uwidacznia zmiany. Moim osobistym zdaniem, z uwagi na doświadczenie w tej dziedzinie, uważam, że każda z nas powinna kolposkopię wykonywać minimum raz na 2 lata. Cytologia ma tylko 80% czułości. Tylko biopsja/badanie hist-pat w 100% dają pewność wyniku.
Jeżeli chodzi o cin 1, te zmiany zawsze się obserwuje, ponieważ większość z nich samoistnie się cofa, natomiast cin2/3 wymagają dalszego leczenia/zabiegu chirurgicznego, gdyż jest to stan przednowotworowy. Wybór leczenia zależy od lekarza (on to ustala na podstawie wiedzy o stanie chorej, rozległości zmian, obecności z kanale szyjki macicy, wieku, chęci posiadania potomstwa). W większości wypadków przy cin2/3 wykonuje sie konizację szyjki macicy
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Miałam robione wycinki z kolposkopią, potem samą kolposkopie 2 miesiące po wycinkach i po 3 miesiącach kolposkopię i cytologię z której wyniki wyszły niestety hsil. Podczas kolposkopi zmiany były widoczne niestety. Jest możliwość zeby zmiany z cin 1 na cin 3 tak szybko postępowały czy moze to być poprostu błędny wynik cyto ?
lekarz pobierając wycinki mógł np pobrać z miejsca, gdzie było cin 1. Wiadomo, że na całym obszarze zmiany nie będzie tylko cin 3, będą one stopniowo przechodzić w mniejszą dysplazję aż do tkanki zdrowej.
Ja miałam 2 razy pobierane wycinki i też raz wyszło cin 2, raz cin 3. Lekarz tak naprawdę widzi tylko zmienioną tkankę, ale na oko nie jest w stanie stwierdzić, jaki stopien dysplazji to jest. Dopiero po wycięciu zmiany w całości otrzymasz wynik ostateczny.
[ Dodano: 2014-04-05, 19:13 ]
ponadto, pamiętaj, cytologia może trochę zakłamywać rzeczywisty obraz. Najbardziej wiarygodne są wycinki. Proponuję powtórną kolposkopię z pobraniem wycinków
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
ja miałam konizację, operacja i tego samego dnia wychodzisz. 10 dni zwolnienia daje szpital, ale to zależy, bo część kobiet od razu czuje się bardzo dobrze. Ja byłam 2 tygodnie. Dźwigać mi zabroniono na okres gojenia, czyli 6 tygodni. Tyle samo bolało podbrzusze, krwawień nie miałam, oprócz jednego po 14 dniach kiedy to strup się odkleja. Kwestia gojenia jest też zależna od sposobu wykonania konizacji.
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
L4 - minimum 10 dni, tak mi powiedzial moj ginekolog.
Co do samego zabiegu konizacji, ja juz na 2 dzien biegalam po oddziale. W szpitalu ogòlnie spędziłam 5 dni.
Przez 6 tygodni nie moglam dzwigać ciężkich rzeczy i współżyć.
Wreszcie doczekałam się wizyty u lekarza - zrobił kolposkopie no i zmiany są widoczne. Ogólnie nie wygląda to dobrze, zmiany znacznie się powiększyły.
Za 3 tygodnie mam iść na kolejne wycinki - napisał w skierowaniu zeby pobrali też z kanału. Dla skonkretyzowania wyniku albo czeka mnie konizacja albo amputacja szyjki.
Zazdroszczę dziewczynom które miały pobierane wycinki na znieczuleniu ogólnym. Ostatnio znieczulenie miałam takie że coś mi tam popsikał do środka .. ale ogólnie wszystko czułam a potem 3 dni wyjęte z życia. Do tego miałam łyżeczkowanie robione nie wiem w jakim celu. A na drugi dzień do pracy i ledwo się trzymałam na nogach z bólu przez parę dni. Wolałabym zeby mnie uśpili i żebym nic nie czuła ale u nas robią to w ramach " chirurgii 1 dnia " i po godzinie wychodzę do domu - a raczej wywlekuję się.
Jak będę miała wyniki to napiszę na forum, może komuś się zdarzyło podobnie.
Czy mam możliwość wyboru znieczulenia jeżeli w danym szpitalu wykonuje się to tylko w takiej formie ??
To najlepszy szpital w województwie , pozatym dostosowujący terminy do stanu pacjenta np ze względu na gorsze wyniki szybszy termin. W innych szpitalach są jeszcze gorsze terminy co za tym idzie całe leczenie i zabieg mógłby sie przesunąć o pół roku co najmniej :(
Czytam ze po zabiegu konizacji dziewczyny biegałyście po odziale w ten sam dzień... Ja po samym pobraniu wycinków nie mogłam dojść do domu z bólu.. a potem nie mogłam normalnie funkcjonować przez parę dni.. w zasadzie nie funkcjonowałam ..
A tym razem ma być pobranie również z kanału.. a potem konizacja albo amputacja.. szczerze mówiąc jeśli samo pobranie wycinków bolało tak .. to nie w głowie mi się nie mieści jak boli przy pobraniu z kanału , albo po amputacji. Nie wiem moze to zależy od pacjenta, ale zawsze mi się wydawało ze mam wysoki próg znoszenie bólu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum