[sylvia1]

[img][/img]

Mama miała wyciętą macicę wraz z przydatkami Usunięcie sieci większej. Usunięcie węzłów chłonnych okołoaortalnych. Z tego co tutaj rozumuję sam guz (na jajniku) był nowotworowy ze złośliwością G2 ale dookoła wszystko jest "czyste" w sensie nie ma komóek nowotworowych czyli jak to rozumować dokładnie? że wszystko co było złe zostało wycięte i już nic dalej nie trzeba? w sensie czy będzie potrzebna jakaś chemioterapia? czy to już leczenie zakonczone wycięciem guza? czy powinniśmy się martwić złośliwością G2 skoro nie wyszedł nowotwór poza guz?

[ Dodano: 2015-05-29, 18:50 ]

[Richelieu]

sylvia1 napisał/a:

Z tego co tutaj rozumuję sam guz (na jajniku) był nowotworowy ze złośliwością G2 ale dookoła wszystko jest "czyste" w sensie nie ma komóek nowotworowych czyli jak to rozumować dokładnie? że wszystko co było złe zostało wycięte

Tak jest.

sylvia1 napisał/a:

i już nic dalej nie trzeba? w sensie czy będzie potrzebna jakaś chemioterapia? czy to już leczenie zakonczone wycięciem guza?

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi (Zalecenia (2013 r.)) nie jest konieczne dalsze leczenie uzupełniające,
jeśli są spełnione następujące kryteria (str. 302):

Cytat:

Odstąpienie od pooperacyjnej CTH jest możliwe u chorych w stopniu IA lub IB G1 (grupa dobrego rokowania) wyłącznie po prawidłowo przeprowadzonej ocenie stopnia zaawansowania (wykonana limfadenektomia miednicza i okołoaortalna). U pozostałych chorych w stopniu I należy zastosować CTH z zastosowaniem pochodnej platyny i paklitakselu (3–6 cykli) lub pochodną platyny w monoterapii (6 cykli).

W podanym przez Ciebie zapisie jest mowa o stwierdzeniu stadium IA i braku przerzutowego zajęcia węzłów chłonnych okołoaortalnych,
natomiast wynik nie mówi o pobraniu i przebadaniu węzłów miedniczych.
Poprosiłbym lekarza prowadzącego leczenie o komentarz, czy jest to istotny brak w ocenie możliwości odstąpienia od CTH,
jeśli tak, to stanowiłoby to przesłankę mogącą przemawiać za wdrożeniem leczenia uzupełniającego.

sylvia1 napisał/a:

czy powinniśmy się martwić złośliwością G2 skoro nie wyszedł nowotwór poza guz?

Moim zdaniem nie: sam stopień złośliwości ma znacznie mniejsze znaczenie, niż zaawansowanie choroby oraz radykalność przeprowadzonego leczenia.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.