Załączam karty z leczenia.
Z oczywistych względów wyciąłem wszystkie daty ale historia leczenia wyglądała wyglądała następująco:
1. Leczenie operacyjne - przełom roku 2012 i 2013.
2. Radioterapia - marzec i kwiecień 2013.
3. wrzesień 2013 - lekarz napisał że wszystko OK.
4. listopad 2013 - wznowienie.
Jak Państwo oceniają leczenie - w porządku? Najbardziej interesują mnie rokowania (ile lat życia zostało) i czy w ogóle jest jakaś szansa na wyleczenie?
Mama odczuwa b. duży ból w pachwinie - jak można jej ulżyć, żeby mogła jeszcze w miarę normalnie funkcjonować? Łyka ketonal.. ale b. ciężko jej się chodzi i zastanawiam się czy można coś na to poradzić?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.