1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz Klatskina rak dróg żółciowych + przerzuty do wątroby
Autor Wiadomość
marek321123 


Dołączył: 03 Lip 2018
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2018-07-03, 13:57  Guz Klatskina rak dróg żółciowych + przerzuty do wątroby


Witam,
Jakiś miesiąc temu mój wujek zżółkł. Wstał rano cały żółty, wcześniej ok. tydzień - dwa zaczęła go swędzieć skóra, miał ciemny mocz. W badaniu usg diagnoza: prawdopodobnie guz Klatskina. Przeniesienie do innego szpitala na odbarczenie żółtaczki, tam założono mu stenta (najmniejszy z możliwych) oraz drugi płat wątroby (2 z 4 segmentów) zrobiono dren. Żółtaczka powoli zaczęła spadać. Potem został przeniesiony na Banacha - gdzie pierwotnie z badań tomograficznych i rezonansu wynikało, że jest tylko guz i nic poza tym. Zakwalifikował się do operacji.

Opis operacji powyżej, stwierdzono rozsiew na wątrobę, które nie było widać na tomografie i rezonansie. Odstąpiono od wycięcia guza pierwotnego. Te wycinki, które pobrali to wszystko to rak gruczołowy. Na tą chwilę ma mieć zbijaną bilirubinę i jeśli się to uda zrobić to wtedy ew. chemia lub radio. Bilirubina na tą chwilę spada i jest ok. 17 przy normie 1,2. Przeczytałem "cały internet" i jakoś nie mogę znaleźć pozytywnych informacji. Lekarz prowadzący powiedział, że te nowoczesne metody jak nano knife, termoablacja nie wchodzą w grę przez ten rozsiew. Przeszczep wątroby również nie ma sensu. Z ratunku to tylko alternatywne metody (diety typu gersona, ziemby), które nie wiadomo jaki efekt przyniosą. Proszę o informację czy są jakieś nadzieje, czego jeszcze próbować, bo już brakuje pomysłów.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2018-07-04, 22:23  


marek321123,
Witaj na forum, czy możesz zamieścić wynik histopatologiczny, bo zapewne taki jest, będzie łatwiej zinterpretować i pomóc.
Odbarczenie powinno trochę pomóc, tylko może to być trochę dłuższy czas aż bilirubina się unormuje.
Jeżeli są przerzuty to niestety rokowania sa gorsze i metody typu nano knife, termoablacja nie wchodzą w grę.
marek321123 napisał/a:
Z ratunku to tylko alternatywne metody (diety typu gersona, ziemby), które nie wiadomo jaki efekt przyniosą.

Żadnego ale to Wasza wola czy będziecie to stosować czy też nie.

Poprosimy o wynik.

pozdrawiam
 
marek321123 


Dołączył: 03 Lip 2018
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2018-07-05, 09:08  


Mam raport patomorfologiczny czyli to co zostało pobrane podczas operacji, tutaj wyniki:



Ps. Dlaczego sądzisz, że te alternatywne metody nie przyniosą żadnego efektu? Nie ma sensu tego robić?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2018-07-06, 05:56  


marek321123 napisał/a:
. Dlaczego sądzisz, że te alternatywne metody nie przyniosą żadnego efektu? Nie ma sensu tego robić?

To jest po pierwsze forum na którym propagujemy tylko medycynę akademicką (Regulamin).
Nikt Ci nie zabrania stosować metod niekonwencjonalnych, to już każdego indywidualna sprawa i nam nic do tego czym będziesz leczyć. Po prostu wszystkie tego typu metody uszczuplają kieszeń a jeszcze nigdy nikt od tych metod nie wyzdrowiał ani nie przedłużyły mu one życia. Nie ma żadnych dowodów naukowych, że te metody przyczyniają się do jakiejkolwiek poprawy.

Z wyniku niestety wynika, że choroba już jest mocno rozsiana, to co napisałam w poprzednim poście, zaatakowane są drogi żółciowe, watroba, są nacieki, nie są to dobre informacje.
Poza tym nie zawsze odbarczenie pomaga i wtedy przy żółtaczce a tym samym watrobie, która z przerzutami słabiej sobie radzi ze swoja pracą każde leczenie byłoby zabójstwem i niestety nie stosuje się już leczenia. Każda chemioterapia jest ogromnym obciążeniem dla wątroby a tutaj wątroba jest już słaba.

To jest tylko nasza ocena a co zrobi pacjent, rodzina to już Ich indywidualna sprawa.

pozdrawiam
 
marek321123 


Dołączył: 03 Lip 2018
Posty: 4

 #5  Wysłany: 2018-07-06, 07:14  


Z chemioterapią wiem, że może być problem bo ta wysoka bilirubina. Lekarz mówi, że może uda się zastosować radioterapię, bo tam poziom bilirubiny nie musi być tak idealny jak do chemioterapii. Tylko czy radioterapia cokolwiek pomoże?

Podsumowując: wszystko co mogliśmy zrobić to zostało zrobione? Nie ma już innych dróg leczenia?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2018-07-06, 20:30  


marek321123 napisał/a:
Tylko czy radioterapia cokolwiek pomoże?

Cytat:
Radioterapia
Nie określono roli uzupełniającego napromieniania lub chemioradioterapii (CRTH) u chorych
po resekcji R0. U chorych po nieradykalnej mikroskopowo resekcji raka dróg żółciowych
wykorzystanie pooperacyjnej CRTH, po której następuje chemioterapia (CTH), może
korzystnie wpływać na czas przeżycia, chociaż dane na to wskazujące pochodzą głównie
z analiz retrospektywnych. Takie postępowanie należy rozważyć u chorych na raka pęcherzyka
o zaawansowaniu guza powyżej T2 lub z cechą N+. Dotyczy to także chorych na raka dróg
pozawątrobowych po resekcji R1. Zastosowanie śródoperacyjnej RTH dotyczy specyficznych
sytuacji klinicznych w ramach uzupełnienia doszczętności zabiegu chirurgicznego w guzach
resekcyjnych lub jako element leczenia paliatywnego w guzach nieresekcyjnych, jednak, jak
dotychczas, nie udowodniono wartości tej metody

http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf

marek321123 napisał/a:
Nie ma już innych dróg leczenia?

Na ta chwilę nie ma, gdyby coś było lekarz na pewno by zaproponował. Może jakby cudem odbarczenie pomogło, żółtaczka się wycofała a stan pacjenta byłby w miarę dobry to byłaby jakaś szansa na chemioterapię ale nie wiem czy do tego dojdzie i raczej w to watpię, przykro mi za taki pesymizm.

Cytat:
Rokowanie
Generalnie w raku dróg żółciowych rokowanie jest bardzo złe, a przeżycie całkowite chorych jest stosunkowo krótkie. U większości chorych rak jest rozpoznawany w stadium zaawansowanym, u 60% chorych raka dróg żółciowych stwierdza się w stadium IV i u 20% w stadium III. Tylko u około 10% chorych może być wykonany radykalnie onkologicznie zabieg chirurgiczny. Mediana przeżycia chorych od rozpoznania wynosi około 24 miesiące, a pięcioletnie przeżycie chorych nie przekracza 10%.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_dr%C3%B3g_%C5%BC%C3%B3%C5%82ciowych
Przykro mi, że nie jestem w stanie więcej pomóc, przykro mi, że nie daję nadziei ale trudno jest pokonać tego raka.

pozdrawiam serdecznie i życze dużo sił.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group