Witam. Bardzo proszę o pomoc co robić z takimi wynikami badań bo lekarzy do których trafiała moja mama aktualnie sami nie wiedzą.. czekamy na PETA i wizytę u onkolog z Instytutu Chorób płuc w w-wie. Ale od początku. Od stycznie br ciągłe choroby górnych dróg oddechowych, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc, antybiotykoterapia , w końcu na poczatku maja br lekarz zleca przeswietlenie płuc i zonk badanie jest złe. Dodam że mama ogólnie jest zdrowa nic jej nie dolega no oprócz ciągłego pokasływania od tych 3-4 mcy,ma 69 lat, nie pali od 20 lat. Opis Rtg wyszedł następująca- Zaznaczone wzmożenie rysunku okołooskrzelowego srodkowych i dolnych polach płuc w sensie przewlekłych zmian zapalnych w podścielisku (POChP). Pojedyńcze pasmo ogniskowego nacieku miąższowego w dolnym polu płuca prawego graniczącego z opłucną w poziomej szczelinie międzypłatowejoraz drobna zmiana ognizskowa o typie cienia okrągłego widoczna w obszarze nadprzeponowym do oceny KT o wysokiej rozdzielczości. Po za tym pola płucne wolne od innego rodzaju ogniskowych lub naciekowych zmian miązszowych.Cień górnego śródpiersia prawidłowy, wnęki nieposzerzone,przepona gładka,jama bez płynu.Zaznaczone oznaki spondyloartrozy piersiowej.
Po tym rtg została położona do szpitala i wykonano TK oraz bronchoskopie. Tk opis- w obu polach płucnych widocznych jest kilka zagęszczeń guzowatych, niektóre o spikularnych obrysach o wym do:
- w płucu prawym w segm.4 ( 16x16 mm) w segm. 8 (10x7 mm) w segm 9 ( 11x11mm) w segm. 10 ( śr. 6mm).
- w płucu lewym w segm. 3 ( 16x12 mm) w segm. 6 (13x11 mm) oraz kilka licznych guzków rozsianych w obrębie obu płuc wielkość do 4 mm. Mnogośc zmian nasuwa podejrzenie meta... Pogrubienie dolnego odcinka szczeliny międzypłatowej skośnej lewej ,po za tym tkanka płucna powietrzna. Przekrój tchawicy ,oskrzeli prawidłowy. W obrębie sródpiersia kilka węzłów chłonnych granicznej wielkości 10 mm. W obrębie obu wnęk płucnych pojedyńcze powiększone węzły chłonne ok 10 mm.Aorta piersiowa o krętym przebiegu. Pozostałe struktury śródpiersia w granicach normy. Wątroba, drogi żółciowe ,pęcherzyk żółciowy,trzustka i oba nadnercza bez zmian patologicznych. W obrębie śledziony widoczna jest hypodensyjna owalna struktura o wym. 13x11 mm nie ulegająca wzmocnieniu kontrastem prawdopodobnie torbiel? . Torbiel korowa bieguna górnego nerki prawej o średnicy 21 mm. Po za tym nerki o prawidłowej lokalizacji. Pętle jelitowe bez zmian. Obięte badaniem struktury kostne bez zmian podejrzanych meta.. Wnioski- liczne podejrzane radiologicznie zmiany ogniskowe o charakterze meta- nieznany punkt wyjscia CA płuca? konieczna wizyta u onkologa i pulmonologa. BRONchoskopia- krtań o normalnym wyglądzie struny głosowe ruchome,oskrzela obu płuc drożne prawidłowe . Pobrano materiał do badania cytologicznego. Obraz bronchoskopowy prawidłowy.
I teraz materiał pobrany wyszedł dobrze. Mama miała zrobioną również kolonoskopie i gaskostropie, pobrali wycinki jakichs nadżerek czekamy na wynik ale lekarz ..na oko,, twierdzi że nic tam złego nie będzie. oba badania się ok. I teraz się zaczyna bo tak naprawdę lekarz nie wie co dalej , wysłał mamę do pulmonologa takiego w rejonie ,pani doktor stwierdziła że zmiany są do obserwacji za pół roku powtórne badania i tyle a onkolog w ogóle nie nie powiedział dał tylko skierowanie na PETA... teraz czekamy na peta i wspomnianą wyżej wizytę u drugiego onkologa instytutu chorób płuc , ma mieć w ten wtorek. Czy możecie mi jakoś pomóc pokierować co dalej robić, gdzie i jak szukać tego ogniska , no bo skąd są te przeżuty do płuc..czy te badania można tak zlekceważyć jak mówiła ta pulmonolog. Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.
czy te badania można tak zlekceważyć jak mówiła ta pulmonolog
Moim zdaniem nie. Zmian jest dużo i o podejrzanej (spikularnej) budowie. Wydaje mi się że koniecznie trzeba to do końca wyjaśnić. Obserwacje zaleca się w przypadku pojedynczych zmian do 10 mm, a tu mamy liczne guzki, niektóre już nieco większe i do tego powiększone węzły chłonne.
oola72 napisał/a:
a onkolog w ogóle nie nie powiedział dał tylko skierowanie na PETA...
No trudno tu narazie coś konkretnego powiedzieć. Napewno dobrze że będzie PET może tu wyjaśni się już coś. Kiedy macie badanie?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Na pewno nie należy tego zostawiać. Na razie poczekałabym na Waszym miejscu na wynik z PET, on na pewno dużo powie, może wskaże główne źródło problemu. Uważam, że jest zbyt dużo zmian w płucach do tego powiększone węzły, budzi to wszystko niepokój.
Badania nic nie pokazały ale równie dobrze nie trafiono w miejsca właściwe i dlatego wynik jest fałszywie ujemny.
Jest podejrzenie przerzutów w płucach więc nie ma mowy o czekaniu i obserwacji.
Na razie poczekajcie na wynik PET-a a później jak nie bronchoskopia to są inne metody pobrania materiału do badań hist-pat i trzeba wtedy dążyć do postawienia konkretnej diagnozy i ewentualnego leczenia, żadne czekanie, na co?, na cud?, bez leczenia go nie będzie na pewno.
Metody badania
Cytat:
Diagnostyka
Do badań stosowanych w diagnostyce raka płuca należą:
- badanie radiologiczne płuc i klatki piersiowej
- badanie tomograficzne płuc
- ultrasonografia węzłów szyjnych nadobojczykowych
- badanie cytologiczne plwociny
- bronchofiberoskopia z pobraniem wydzieliny z oskrzeli i wycinków z guza do badania histologicznego
- badanie popłuczyn z oskrzeli
- biopsja aspiracyjna cienkoigłowa wykonywana przez ścianę klatki piersiowej pod kontrolą TK
lub przez ścianę oskrzeli
- pobranie węzłów chłonnych śródpiersia (mediastinoskopia)
- pobranie węzłów chłonnych nadobojczykowych (skalenobiopsja)
- video-torakoskopia
- diagnostyczne otwarcie klatki piersiowej
Bardzo dziękuję za odpowiedz. Peta ma mieć za ok 10 dni , a na ten wtorek jest umówiona z onkologiem z instytutu chorób płuc w warszawie , tylko tak teraz myslę po co ma iśc bez wyniku peta do tego onkologa? czy nie lepiej poczekać na wynik .. czy może iśc bo nie wiem np położy ją na oddział i coś jeszcze zleci.. zastanawia mnie tylko gdzie ona może mieć to żródło, w IX /2017 miała mały zabieg ginekologiczny i wtedy robione stosy badań w tym rtg płuc gdzie nic nie było,momografię , wygawać by się mogło że była przebadana a tu teraz takie coś. Do tego tych zmian jest strasznie dużo czy to możliwe że pierwotny guz nie dawał żadnych oznak ?
[ Dodano: 2018-06-07, 20:55 ]
Mam jeszcze takie pytanie , czy istnieje cień szansy ze te zmiany na płucach nie będą zmianami przerzutowym ? Czy jest ,,coś ,, co mogłoby dać taki obraz w badaniach a finalnie okaże się ze to nie nowotwór ? Czy jednak trzeba się nastawiać na leczenie ? Wiem ze nikt tu nie wróży z ręki i nikt nie jest jasnowidzem ale znacie pewno setki przypadków na tym forum może u kogoś jednak nie skończyło się rakiem..,
tylko tak teraz myslę po co ma iśc bez wyniku peta do tego onkologa?
Na pewno wizyta niewiele wniesie, bo onkolog jak się do niego trafia chce mieć zazwyczaj juz wynik histopatologiczny określający co i jak bo znając diagnozę może dalej leczyć. Jak już jest wizyta to idźcie ale zapewne każe Wam przyjść z pełną dokumentacja a przede wszystkim z wynikiem czy to rak i jak rak to jaki.
oola72 napisał/a:
w IX /2017 miała mały zabieg ginekologiczny
Jaki zabieg i jaki wtedy był wynik hist.-pat, wstaw prosze ten wynik bo to istotne.
oola72 napisał/a:
Czy jest ,,coś ,, co mogłoby dać taki obraz w badaniach a finalnie okaże się ze to nie nowotwór ?
Chodzi Ci zapewne, czy to rak czy nie rak?, no niestety jak sama zauwazyłaś nie wróżymy z fusów i nikt Ci tego bez histopatu nie powie. Owszem może to nie rak tylko sarkoidoza, może inna choroba płuc ale co by nie było to jest ogrom zmian w płucach i trzeba to wyjaśnić i przebadać inaczej nie da się nic powiedzieć a gdybać nie będziemy.
Dziękuje za odpowiedz. Ten zabieg ginekologiczny to był efekt porodów problemow z utrzymaniem moczu opuszczona macica , coś tam podwiązywali nie było tam żadnych niepokojących zmian.
Jutro jedziemy do onkologa , mama chce , zdaje sobie sprawę ze póki nie ma PET ta wizyta za dużo nie wniesie . Na pewno napisze jak będzie wynik badania.
Byłyśmy u onkologa. Ponoć specjalista od płuc. Tak jak myślałam potrzebny PET , cały czas czekamy na to badanie. Lekarka trochę nas uspokoiła , Tk Rtg i cała reszta badań wygląda niepokojąco i jednoznacznie wskazuje na liczne guzy płuc ..przerzutowe? z racji tego że nigdzie indziej nic nie znaleziono powiedziała że obawia sięjakiegoś mięsaka który wyjdzie w pet a którego nie znaleziono do teraz np gdzieś pod kolanem... a uspokoiła bo mama nie ma żadnych objawów choroby. Tak jakby te wyniki dotyczyły zupełnie kogo innego, przy tak licznych zmianach na płucach podobno byłaby w dużo gorszej kondycji i to jest ten jedyny pozytyw. Jedyna rzecz która nie została ,,prześwietlona ,,to głowa i kończyny z tym że głowę odrzuciła od razu , przy tak dużej ilości guzów przerzutowych na płucach miałaby już podobno koszmarne dolegliwości neurologiczne. Całą mamę obadała ,obejrzała ,naprawdę wizyta trwała prawie godzinę, kazała się usokoić i niestety czekać na pet-a. Wykluczyła też sarkaidozę czy jak to się nazywa bo budowa z TK zmian nie odpowiada tej chorobie. Szczerze to już nie wiem co myśleć? czy możliwe żeby ona miała gdzieś raka którego nie znalazła , który nie daje objawów a ma tak liczne guzy na płucach?
Na pewno w lewym płucu coś się dzieje, ale węzły czyste i to jest bardzo dobra wiadomość.
Prawdopodobnie czeka was operacja, im szybciej tym lepiej, trzymam mocno kciuki, są szanse na wyleczenie
Guz jest ale nie wygląda to źle, wręcz bardzo dobrze jakkolwiek to brzmi przy tej chorobie. Jest guz, nie ma nigdzie innych zmiam/przerzutów.
Jak najszybciej dążyłabym do operacji i usunięcie tego guza. Najlepiej dobry torakochirurg i usuwać te zmiany na płucach.
Dziękuje bardzo. Mama miała być jutro już na oddziale ale czepneli się rozregulowanej ponoć tarczycy , mama ponad 20 lat temu miała ja usuwana jest na euthyroxie. Teraz to wszystko się rozciągnie w czasie nim zrobi badania lekarza potem ma jechać umówić drugi termin operacji.. strasznie długo to trwa , ponad 4 mce od wykrycia zmiany. A jeszcze zapytam czy takie guzy na płucach to rosną szybko , czy jest szansa ze skończy się na samej operacji bez chemii czy radioterapii ...
A jeszcze zapytam czy takie guzy na płucach to rosną szybko , czy jest szansa ze skończy się na samej operacji bez chemii czy radioterapii ...
Tu nie można jednoznacznie nic powiedzieć ponieważ nie wiadomo z jakim rodzajem raka macie do czynienia.
Cytat Niedrobnokomórkowy rak płuca (szczególnie w postaci płaskonabłonkowej) zazwyczaj rozwija się względnie powoli; początkowo rośnie miejscowo, dopiero po jakimś czasie dając przerzuty. Natomiast rak drobnokomórkowy rozwija się bardzo gwałtownie, bardzo szybko daje masywne przerzuty. źródło: https://www.forumzdrowia....ow;5728423.html
Guz trzeba jak najszybciej usunąć - operacja w stadium gdy nie ma jeszcze żadnych przerzutów daje największą szansę wyleczenia. Czy będzie zastosowane leczenie uzupełniające okaże się dopiero po operacji i badaniach histopatologicznych.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum