Wznowa guza kątnicy - przerzut do weżłów chłonnych
Witam !
Ojciec 8 lat temu miał operację guza kątnicy - wycięto zmianę + zastosowano 6 -cio miesięczna chemioterapię - stopień zaawansowania IG/IIG.
W tym roku CEA skoczyło do ok. 8-9, wcześniej - wrzesień 2010 - 3,5, jeszcze wcześniej - 1,9. Zrobiono TK - gdzie uwidoczniono powiększone węzły chłonne do 24 mm (marzec 2011), 28 mm (czerwiec 2011). 15 czerwca usunięto operacyjnie zmianę 4x2,5 cm w okolicach krezki jelita. Usunięto węzły, nie stwierdzono przerzutów, jednak czeka ojca kolejna chemia....przed operacją CEA skoczyło do 14. Strasznie boję się przerzutów....po operacji wypisano ojca po 6-ciu dniach, rana zagojona bardzo ładnie, ale utrzymuje się chrypka - po intubacji ??, poza tym odbija się mu jakby powietrze uchodziło - trudno to opisać...dziś poszedł do onkologa.....niby wszystkie organy w jamie brzusznej nie wykazywały widocznych przerzutów, ale co ze zmianami mikroskopowymi ? Ojciec ma 71 lat. Proszę o pomoc, radę co do rodzaju chemii.
[ Dodano: 2011-07-04, 20:25 ]
Podaje wynik badania histopatologicznego:
Rozpoznanie kliniczne: wznowa po usunięciu raka kątnicy
L.P. 1,2. Jelito dł. 36 cm z guzem krezki o wym. 4x2,5 cm
3,4,5 Węzły chłonne wokół zmiany (3)
6. Margines od strony bliższej zmiany.
7. Margines przeciwległy.
Rozpoznanie histopatologiczne:
1.2 Foci carcinomatosi.
3,4,5 Lymphonoduli (3) cum metastasibus carcinomatosae.
6,7 Tela neoplastica absenta.
Foci carcinomatosi - ogniska nowotworowe
Lymphonoduli (3) cum metastasibus carcinomatosae - węzły chłonne z przerzutami nowotworowymi
Tela neoplastica absenta - tkanki nowotworowej brak
Dziękuję, rozumiem że wycięto 36 cm jelita cienkiego czy grubego ? oraz 3 węzły chłonne ?, czy też ta 3-ka oznacza coś innego ?
Za 2 tygodnie tata ma rozpocząć chemię, ale nie wiem jaką, podobno nie drastyczną kojarzoną.
Jak to wygląda na podstawie tego co napisałem, wiem że niewiele danych, ale można coś powiedzieć o rokowaniach ?
Kurcze nic nie piszecie, za mało danych ? Napiszcie coś, mnie przeraża to 36 cm jelita no i nie wiem co ta trójka oznacza i czemu trójka ? - wycięto 3 węzły, a może trzeba było więcej ?, no i gdzie ta krezka konkretnie się znajduje, między jelitem grubym a cienkim ? To odbijanie (ostatnio rzadsze) jest normalne ? No i tętno podwyższone, było 100, obecnie pod 90-tkę, spada niby, ale czemu takie wysokie ? Ciśnienie ok. A ta niby chrypka- zmieniony głos - to po intubacji ?
rozumiem że wycięto 36 cm jelita cienkiego czy grubego ?
Bez tych 36 cm jelita da się o wiele lepiej funkcjonować, niż z pozostawionym guzem.
Cytat:
rozumiem że wycięto [...] oraz 3 węzły chłonne ?
Tak. Dlaczego trzy ? Widocznie tyle znalazło się w zasięgu usuwanych tkanek zmienionych nowotworowo, jak napisano:
"3,4,5 Węzły chłonne wokół zmiany (3)"
Cytat:
a może trzeba było więcej ?
Skoro marginesy są czyste (poz. 6 i 7 - tkanki nowotworowej brak), powinno wystarczyć.
Ale powinien się na ten temat wypowiedzieć lekarz: czy zabieg ma charakter radykalny ?
Wyjaśniłbym koniecznie kwestię potencjalnej możliwości przerzutowego zajęcia innych nieusuniętych węzłów chłonnych.
Cytat:
no i gdzie ta krezka konkretnie się znajduje, między jelitem grubym a cienkim ?
rozumiem że wycięto 36 cm jelita cienkiego czy grubego ?
Tak, wg mnie chodzi o jelito grube.
art73 napisał/a:
no i nie wiem co ta trójka oznacza i czemu trójka ? - wycięto 3 węzły
Wg mnie tak.
art73 napisał/a:
no i gdzie ta krezka konkretnie się znajduje, między jelitem grubym a cienkim ?
Cytując za pierwszym z brzegu linkiem: "Krezką nazywa się dwie złączone blaszki otrzewnej, pomiędzy którymi przebiegają naczynia i nerwy zaopatrujące dany narząd. Blaszki te są przedłużeniem otrzewnej otaczającej dany narząd."
art73 napisał/a:
To odbijanie (ostatnio rzadsze) jest normalne ? No i tętno podwyższone, było 100, obecnie pod 90-tkę, spada niby, ale czemu takie wysokie ? Ciśnienie ok. A ta niby chrypka- zmieniony głos - to po intubacji ?
To wszystko są w zasadzie pytania do lekarza prowadzącego - na odległość ciężko stwierdzić dlaczego jest wysokie tętno czy uporczywe odbijanie się. Chrypka tak samo - może to być wynik intubacji, może innych rzeczy.
Jeśli tętno nie spada, do konsultacji z onkologiem prowadzącym w połączeniu z kardiologiem włączenie odpowiednich leków. Chrypkę można potraktować na początek np. siemieniem lnianym - nawilży i załagodzi ewentualne podrażnienia, jeśli nie przejdzie - do lekarza.
Z tego co mówił lekarz - zabieg miał charakter radykalny - wycięto wszystko co było do wycięcia, ale oczywiście nie można wykluczyć mikroprzerzutów...dlatego chemia...Tata obecnie wygląda lepiej - twarz nabrała kolorów, bo wiadomo jak to jest po operacji, przed operacją był wręcz kwitnący....żadnych objawów...poza podwyższonym CEA no i obrazem TK....Schudł 5 kg od operacji, nie potrafi przybrać na wadze, ale ma apetyt, może nie taki jak przed, ale spokojnie je wszystko. Chrypka też jakby mniejsza, pytał o to lekarza, niby normalne, ale pójdzie też do laryngologa, z tym że teraz okres urlopowy, a sprawdzony lekarz jest na urlopie do 3.08. Najgorsze jest to czekanie na wszystko, ja bym chciał wszystko już, a tu czekać trzeba :(
Chrypka zniknęła całkowicie, głos ma tata taki jak dawniej w końcu, tętno spadło do prawidłowego, odbijania niemal brak, apetyt bardzo dobry - wszystko w zasadzie wróciło do bardzo dobrego stanu.....ale w czwartek początek chemii :(
Tata właśnie jest na 7 cyklu chemii Folfox 4, znosi ją nienajgorzej i czuje się dobrze, ale martwi mnie że marker CEA podskoczył z 4,1 do 6,6 ? Czy należy się tym przejmować, czy też wzrost mógł być spowodowany rozpadem tkanek pod wpływem chemii ? Może należy zmienić/zmodyfikować chemię, bo jest nieskuteczna ? Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć ?
Kiedy było ostatnie badanie obrazowe sprawdzające działanie chemii (po którym cyklu)?
Po operacji przed chemią CEA=4,1, po 6 cyklu chemii CEA = 6,6 - nie było badane po każdym cyklu, jedynie po szóstym. Onkolog mówi, że to normalne, nie ma się co przejmować, ale ja tam pewny nie jestem.....
A jakieś badanie obrazowe (TK?) było wykonywane od początku chemii?
Nie było, jedynie USG - ok, ale to nie jest żadne badanie tak naprawdę, bo tam niewiele widać.....TK ma być wkrótce chyba....ze względu na to, że TK nie jest obojętne, no i jednak drogie, bo jednak to napromieniowanie, jakoś oszczędzają tatę.....
Skoro w ciągu ostatnich 3 miesięcy nie było TK, to spokojnie można je wykonać. Poza tym zawsze należy przeanalizować przewagę plusów nad minusami.
Jeśli marker rośnie, to trzeba to zweryfikować, takie jest moje zdanie. USG nic nie da, bo może być zbyt mało czułe. Ten wzrost nie oznacza z automatu wznowy, jednak w mojej opinii jakoś należy to skontrolować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum