Z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy. Proszę o ewentualne przeniesienie tematu.
Witam.
Chciałbym tu opisać pewien problem i prosić o rzetelną radę. Na wstępie dodam tylko, że jestem mężczyzną i mam 21 lat. Kilka lat temu moja ciocia (siostra taty) zachorowała na raka szyjki macicy. Niestety walkę z chorobą przegrała. Także kilka lat temu moja mama miała raka piersi, wykrytego w porę choć nie obyło się bez amputacji. Niestety w ostatnim czasie choroba powróciła i dotknęła kości powodując bardzo poważne problemy z poruszaniem się. Rokowania są różne ale ogólnie nie chciałbym tego tematu dalej ciągnąć żeby nie wywoływać kolejnego stresu i nerwów..
Wszystko to zmierza do mojego pytania czy w związku z tym jestem bardziej zagrożony i jest większe ryzyko wystąpienia takiej choroby u mnie ? Jeśli chodzi o ojca to poza "zwykłymi' chorobami żadnych podobnych problemów nie miał. Dodatkowy niepokój wywołuje problem z lewym jądrem. Miałem dwa razy robione USG i jest podejrzenie żylaków (choć jeszcze nic nie stwierdzone). Jednak ze względu na wyżej opisaną sytuacje gdzieś z tyłu głowy zapala się lampka i myślenie o najgorszym. Choć ponoć na początku powinno się wykluczać najgorsze i dopiero potem iść w "dół".
Jako, że nigdy większych problemów ze zdrowiem nie miałem to kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. W jaki sposób można zrobić jakieś profilaktyczne badania dot. nowotworu (tak ogólnie, nie w związku z konkretną częścią ciała) ? Jak wygląda droga od samego początku (lekarz rodzinny, skierowania itd). Lepiej zrobić to prywatnie (jakie koszta) ? Jak w ogóle wygląda takie badanie (badania) ? Do kogo w ogóle się z tym zgłosić ? Ile to wszystko trwa ?
Rodziców (a zwłaszcza mamy) nie chciałbym na razie informować a tym bardziej o cokolwiek związanego z tym pytać.
Z góry dziękuje ze wszelkie pomocne i wyczerpując odpowiedzi. Pozdrawiam.
Nie wiem, skąd jesteś - ale np. w Centrum Onkologii w Warszawie jest Poradnia Genetyczna. Myślę, że tam mógłbyś uzyskać pełną informację. Do onkologa ogólnie nie potrzeba.
Jest też tel. zaufania onkologiczny (bezpłatny) - działający od poniedziałku do czwartku. Niestety, kilka razy podawałam na tym forum ich numer, aż sama zgubiłam. Powinien być do odnalezienia, może ktoś ze "starszych" pomoże. Kilka razy sama korzystałam z ich usług: są kompetentni i wiarygodni.
Może też znajdzie się ktoś, kto coś konkretnego będzie Ci umiał napisać. Troszkę cierpliwości.
Jesteś w takim wieku, że nie występują u Ciebie bezwzględne wskazania do jakichkolwiek badań w kierunku nowotworów, na które bez problemu da Ci skierowanie lekarz POZ. Przypuszczam, że nie będzie dla niego powodem występowanie raka szyjki macicy i raka piersi w bliskiej rodzinie.
Ogólnie możesz zgłosić się wszędzie - prywatnie, na jakie badania chcesz, nikt Ci nie zabroni. Naturalnie na niektóre, typu RTG czy TK, konieczne jest skierowanie. Wszystko kosztuje i trwa zależnie od badań, jakie chcesz robić. Do onkologa skierowania nie potrzeba, ale mówiąc wprost - nie zajmuj kolejki ludziom, którzy naprawdę potrzebują porady onkologicznej i pilnej wizyty, bo chwilowo nie masz ku temu powodów. W ten sposób tylko wydłużą się kolejki i kolejne narzekania, ile to trzeba czekać do onkologa.
Sprawę z jądrem naturalnie należy potraktować poważnie i zdiagnozować do końca, mam nadzieję że proces diagnostyczny w kierunku tych żylaków jest w toku i zostanie coś ostatecznie rozpoznane.
A w Szczecinie, z tego co się orientuję, też jest Poradnia Genetyczna.
Hm, więc najpierw chyba zdecyduje się na ponowne USG tego jądra a potem skieruje kroki do urologia. A właśnie.. czy takie USG może wykazać ewentualne występowania nowotworu ? Miałem robione jakiś czas temu takie USG i poza wspomnianym niewielkim zagrożeniem żylakami nic więcej nie wykryto. Choć wiem, że tym jądrem nie jest w 100 % wszystko w porządku bo inaczej nie miałbym takich obaw (z natury nie jestem przewrażliwiony i nie szukam problemów na siłę).
I jeszcze pytanie.. jak wygląda sprawa z markerami ? Tzn. trochę więcej szczegółów bo poza tym, że jest to jedno z badań związanych z nowotworem nie będę ukrywał, że jestem kompletnym laikiem w tym temacie. A wydaje mi się, że tutaj mogę uzyskać w miarę wiarygodne informacje.
A żeby wyszczególnić clou całego tekstu, przytoczę cytat:
Podsumowując, należy podkreślić, że obecnie żaden z markerów nowotworowych nie jest na tyle idealny, aby po jego zastosowaniu można było w niepodważalny i precyzyjny sposób diagnozować obecność specyficznych typów nowotworów. (...), analiza markerów nowotworowych nie powinna być traktowana jako badanie podstawowe, lecz jedynie jako uzupełnienie rutynowych technik diagnozowania nowotworów oraz służyć monitorowaniu leczenia." źródło: "Markery nowotworowe" Paduch R., Klatka J., Onkologia Polska, 2003, nr 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum