Nawarstwienie opłucnowe w szczytach płuc. Nasilone zmiany rozedmowe- rozedma centri i panlobularna- w szczytach obu płuc.
Guzek podopłucnowy ok 6mm w seg. 4 płuca prawego podopłucnowo.
Guzek 3mm w seg. lewego płuca, ponadto kilka zwapnień 2-3mm w płucach.
Dodatkowy płat żyły nieparzystej- wariant rozwojowy.
Węzły chłonne wnęk i śródpiersia niepowiekszone.
Jamy opłucne bez wysięku.
Bardzo niepokoją mnie te guzki zwłaszcza ze tata od czerwca jest wyrażnie osłabiony i senny.
W morfologii krwi podwyzszone rdw i monocyty. Płytki nieznacznie poniżej normy w ostatnim badaniu 130tys.
Dodam, że jest palaczem z prawie 35 letnim stażem. Lekarz kazał zrobić tomografie za pół roku. Czy to nie za długi okres? Czy rzeczywiście pozostaje tylko obserwacja czy są może jakieś badania dodatkowe,które moglibyśmy zrobić, żeby przybliżyć z czym mamy do czynienia. Proszę o jakieś informacje.
Witam. Wykryto u mnie 2 miesiące temu guza płuca lewego 4cm i prawego 1cm.Zapisałem się do szpitala,miałem czekać 2 tygodnie.W tym czasie odstawiłem picie alkoholu,spożywania cukru,ograniczyłem mięso i białą mąkę. Jadłem dużo warzyw i owoców,piłem sok z brzozy,granatu i aronii nie słodzone,oraz świerze soki z wyciskarki ok 1litr dziennie. Podstawą było unikanie nadkwasoty,a utrzymywanie bardziej zasadowego odczynu w przewodzie pok. Stosowałem ostropest na oczyszczanie wątroby i pestki.Po 10-ciu dniach dostałem wezwanie do szpitala.Tam zrobiono mi Rtg i bad. tomograficzne. Jeden guz miał już o 1cm mniej,czyli 3cm ,drugi o 2mm mniej niż 10 dni wcześniej.W szpitalu miałem tylko robione różne badania w tym bronchoskopie.Guza nie ruszano. Zostałem wypisany ze szpitala z zaleceniem ponownej wizyty za miesiąc. Nadal stosowałem swoją "terapię". Po miesiącu zgłosiłem się do szpitala gdzie ponownie miałem zrobiony Rtg i Tomograf. Wynik - Po jednym guzie ani śladu,a po drugim tylko pasemko. Lekarze i pacjenci z sali patrzyli na mnie jak na zjawisko samouzdrowienia,ale ja wiem ,że sam bardzo dużo zrobiłem w kierunku wyzdrowienia.Pozdrawiam, głowa do góry
[ Dodano: 2015-09-11, 15:44 ]
Ja miałem otwarty umysł na wiele rad od ludzi,to mi pomogło.
[ Dodano: 2015-09-11, 15:47 ]
Ja miałem otwarty umysł na wiele rad od ludzi,lekarzy,dietetyków,to mi pomogło.
RÓŻA 1234, moje zdanie jest takie: Guzki są małe, rzeczywiście wygląda na to, że obserwacja jest rozsądnym podejściem. Możecie zrobić CT za 3 m-ce, zamiast za 6 - pamiętaj tylko, żeby było robione na tym samym aparacie. Alternatywnie, możecie zasięgnąć drugiej opinii pulmonologa bądź onkologa klinicznego - pamiętajcie zabrać ze sobą płytę z wynikiem CT.
Sensej, proszę żebyś podał źródło, z którego korzystałeś przy ustalaniu panelu biomarkerów. Proszę też abyś zapoznał się ze zdaniem panelu NCCN na temat biomarkerów w raku płuca www.nccn.org oraz z tym artykułem: http://www.ncbi.nlm.nih.g...les/PMC4556364/ Amigo, bardzo się cieszę, że masz otwarty umysł, a jeszcze bardziej cieszę się, że vioom zamknął Ci ... usta.
Proszę wszystkich o trzymanie porządku w wątkach merytorycznych.
Pozdrawiam serdecznie!
Witam. Byliśmy dzisiaj u pulmonologa, który kazał zrobić tk za 3 miesiące a w najbliższym czasie spirometrie.
Stwierdził on również, że objawy które ma tata tj. (silne osłabienie, senność, wysokie monocyty, rdw i płytki poniżej normy) nie są w żaden sposób powiązane z guzkami.
Z naszej strony zrobiliśmy:
- gastroskopie(zadnych niepokojących zmian),
-usg jamy brzusznej(stwierdzone drobne złogi w woreczku żółciowym, reszta bez niepokojących zmian),
-psa- w normie,
- kał na krew utajoną- ujemnie,
-tsh, cukier, ggtp, fosfataza, aspat, alat, amylaza, lipaza- wszystko w normie
-mocz- w normie
Jedyne co mu dolega to to ogromne zmęczenie i senność i nerwica na którą się leczy. Szczególnie mu ciężko było w upalne dni, wtedy też zasłabł i trafiliśmy na sor.
Co jeszcze możemy zrobić. Lekarz rodzinny rozkłada ręce.
Byliśmy u onkologa, który stwierdził to samo co pulmonolog.
Chciałabym prosić o odpowiedzi na kilka pytań:
- z jakiego powodu moga być podniesione monocyty, rdw i niskie płytki? Dodam, że ob jakiś miesiąc temu było podwyzszone teraz jest w normie, crp w normie.
-czy lekarz nie powinien zlecić bronchoskopi żeby sprawdzić oskrzela?
-czy rzeczywiście te guzki nie dawałyby takich objawów?
I najważniejsze- gdzie jeszcze możemy szukać przyczyn takiego samopoczucia? (głowa?, szpik?) i co może być przyczyną takiej utraty sił nie biorąc pod uwagę najgorszego.
Bardzo martwimy się o tatę.
Bardzo proszę pomóżcie!!!
Rozwiń kwestię leczenia nerwicy, bo to może być kwestia jej samej (nie koniecznie przy nerwicy rzuca się nożami) można mieć prawie same objawy somatyczne i prawie w cale nie mieć psychicznych, druga sprawa to leki którymi się ją leczy, mogą powodować choćby głupie wahania ciśnienia czy senność.
RÓŻA 1234, w kwestii guzków w płucach, zarówno pulmonolog jak i onkolog proponują działanie standardowe. Jednocześnie, spirometria jest w tym przypadku absolutnie wskazana u palacza z 35-cio letnim stażem.
Z jakiego powodu zrobione było pierwsze TK?
RÓŻA 1234, skupcie się lepiej na diagnostyce, nerwica nie może powodować guzków.
Ale ona lub efekty jej leczenia może powodować objawy(zmęczenie, senność) przypisane guzkom. Głupio robić 100 badań w kierunku zmęczenia jak pacjent z rana Xanax łyka, więc diagnozowanie guzów jak najbardziej ale ja bym to zmęczenie i senność skonsultował też z lekarzem który leczy ową nerwicę (bo chyba nie leczy medytacją).
Głupio to jest wejść na forum onkologiczne, gdzie chorzy i Ich bliscy mierzą się z prawdziwymi tragediami i snuć wywody, które Im nie pomagają, a dodatkowo, często, wprowadzając Ich w błąd.
majkelek
tata podczas upalów trafił na sor z powodu prawie całkowitej utraty sil. Podejrzewali zawał,został wykluczony, ekg w normie. Zrobili zdjęcie, tam wyszła według lekarza powiekszona wnęka prawa, osłuchowo zaostrzony szmer pęcherzykowy nad polami płuc, płytki spadły do 100 tyś. Zaproponowano nam przyjęcie na oddział wewnętrzny albo wizyte u pulmonologa i tk koniecznie.
Pulmonolog na podstawie tk stwierdził, że we wnęce nic sie nie dzieje, a taki obraz dawał dodatkowy płat żyły nieparzystej.
cChciałabym dodać, że tata w grudniu zeszłego roku też trafił na sor z takimi samymi objawami, tylko wtedy morfologia była bardzo dobra. Od grudnia po tym wydarzeniu leczy się na nerwice. Do czerwca dobrze funkcjonował, a od czerwca się zaczęło. Znowu silne osłabienie, senność, utrata wagi.
Nie wiem czy to ważne ale w pażdzierniku miał jakiś stan zapalny na nosie i troche jakby na policzkach i na plecach. Dermatolog leczył w ciemno, zrobiliśmy na własną rękę wymaz ze zmian na plecach i wyszedł gronkowiec złocisty(przeleczony ładnie antybiotykami) Na nosie zmiany ustąpiły same. W maju tacie wyszły plamy na dłoniach, które są do dzisiaj( dermatolog twierdzi,że wrażliwą ma skóre), a w czerwcu po dłuższej wizycie na słońcu wyszły mu czerwone krosty na plecach i klatce piersiowej (dermatolog stwierdził, że to od słońca i tyle). Kupiliśmy panthenol, krem z filtrem 50 i zakaz na słońce- zmiany ustąpiły.
Gubimy się w tym wszystkim chociaż szukamy ale żaden lekarz nam nic kokternego nie mówi, oprócz tego, że nic tu niepokojącego nie widzi.
A tata pyta ciągle, czemu jest taki słaby
A my nie wiemy....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum