Witam,
Ponad miesiąc temu dowiedziałem się o chorobie taty. Wszystko wskazywało na to że stadium jest bardzo początkowe i że będzie operacja, aż do czasu PET-CT który pokazał podwyższony metabolizm w węzłach chłonnych. Od tego czasu sprawy się skomplikowały i w tej chwili już nie wiem na czym stoimy. Stąd moja decyzja o założeniu wątku.
W załączniku zamieszczam wszystkie opisy badań jakie do tej pory dostaliśmy.
Wcześniej było robione RTG klatki piersiowej oraz TK na których nie wykryto zmian nowotworowych. Tata był powoli przygotowywany do operacji i miał też spirometrię, EKG, USG jamy brzusznej i możliwe że kilka innych badań, niestety nie otrzymaliśmy wyników, ale lekarze nie mieli co do nich większych uwag.
W tym momencie tata czuje się bardzo dobrze i gdyby nie badania i ich wyniki to nadal by nie podejrzewał że jest chory.
Historia choroby:
- zauważenie objawów (krwioplucie, chrypa)
- przyjęcie na oddział do badań (RTG, TK, USG, bronchoskopia)
- wykrycie guza podczas bronchoskopii
- badania przed operacją: spirometria, EKG (nie wiem co jeszcze, nie otrzymaliśmy wyników)
- skierowanie na PET-CT w celu potwierdzenia że na pewno nie ma przeszkód do operacji (na 99% miało być OK, a wykryto podejrzenie przerzutów do węzłów)
- skierowanie na EBUS (potwierdzenie wyników z PET)
- skierowanie do poradni chemioterapii
Podczas ostatniej wizyty lekarz określił w stopień zaawansowania choroby na IIIA. Nie mamy nigdzie określenia stadium choroby w klasyfikacji TNM.
Moje pytania:
- jakie to stadium choroby w klasyfikacji TNM (będzie mi łatwiej szukać informacji jak będę wiedział)?
- dlaczego nie można podczas operacji oprócz płata płuca wyciąć również tych węzłów w których wykryto przerzuty?
- jakie są szanse że po chemioterapii wrócimy do planu operacji?
- dlaczego sama chemia a nie radioterapia+chemia?
- jakie mamy inne (lub dodatkowe do chemii) możliwości leczenia z których warto korzystać w tym przypadku?
- co sądzicie o próbie dostania się na terapie protonową do niemiec albo czech?
- może leczenie celowane?
- jak szybko rozwija się choroba? istotne są dni? tygodnie? miesiące? (minął ponad miesiąc od zdiagnozowania choroby i poza badaniami nie było żadnego leczenia)
Bardzo proszę o pomoc.