Laguna, ja jestem pacjentką CO w Gliwicach od 14 lat z powodu wyniku po usunięciu tarczycy: rak o budowie mieszanej pęcherzykowo-brodawkowatej / komponenta pęcherzykowa o dużym stopniu złośliwości. Otrzymałam jedną leczniczą dawkę 131-J, w celu (chyba tak to nazywają) zasuszenia resztek tarczycy.
Trochę mnie dziwi, że Twoja mama przeszła radioterapię, a nie leczenie 131-J wcześniej (pęcherzykowy jest zdaje się najbardziej jodochwytny). Jestem laikiem, wiem tyle co udało mi się przeczytać, usłyszeć od lekarzy, albo z rozmów z innymi pacjentami (więc właściwie mało). Jednak z tego co zauważyłam, to przy raku brodawkowatym i pęcherzykowym od jodu zaczyna się leczenie, a radioterapia jest wówczas, gdy zmiany przestają być jodochwytne. Może zapytaj lekarza dlaczego było odwrotnie (najpierw radioterapia, później jod) jakiś powód pewnie był.
Pytasz o lekarza, zależy skąd jesteście. Ja znam tylko lekarzy z oddziału izotopów w Gliwicach, ale jest to ośrodek który bodajże pierwszy w Polsce zaczął prowadzić leczenie jodem. Nawet teraz, gdy robi to kilka innych onkologii, nadal wielu pacjentów woli pokonać większą odległość i pozostać w CO w Gliwicach.
Ja mam spore zaległości na forum i dopiero dziś zauważyłam Twój wątek.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Krystyna