Wiem, ze mogę w tym miejscu liczyć na pomoc, dlatego bardzo o nią proszę
W załączeniu przesyłam wyniki, jakie mamy.
Mój teśc -69 lat. Niepalący od dobrych 25 lat w grudniu 2010 zaniepokojony pojawieniem się krwi w odkrztuszonej rano wydzielinie (incydent, więcej krwi nie było) został skierowany przez lekarza ogólnego na RTG. Wykryto zmiany. Po RTG TK, hospitalizacja, bronchoskopia, zalecona czujność onkologoczna, po trzech miesiącach kontrolne TK.
Odebraliśmy wynik kontrolnego TK.
Bardzo proszę o komentarz, jak to wygląda. Wiem, ze musi być dalsza diagnostyka, ale może są jakieś charakterystyczne cechy tej zmiany, które pozwalaja wstępnie określić z czym mamy do czynienia?
Witaj "Anula4" niestety Ty również na tym forum :(. Jestem przekonana, że znajdziesz tutaj pomoc i wsparcie jakie ja również dostałam. Jestem na forum od niedawna jednak fakt, że mogę się tutaj wygadać jak również dostać wiele cennych informacji na temat tej choroby jest bardzo ważny. Ja niestety nie pomogę w interpretacji wyników ale z pewnością ktoś z administartorów Ci pomoże. Trzymam kciuki, żeby nie było to nic groźnego.
Anula, powtórne badanie CT daje dość jednoznaczny wynik: guz rośnie, więc jest źle.
Lekarze nie potrafili za pierwszym razem jednoznacznie go zdiagnozować, więc postawili na wypróbowaną metodę obserwacji wzrostu. Ta dała, niestety, wynik pozytywny. Coś, co szybko rośnie na płucu jest niemal na 100% rakiem.
Gdyby chodziło o moją skórę, żądałbym możliwie natychmiastowego usunięcia tego płuca/płatu płuca.
Problemem jest niestety to drugie znalezisko, czyli kolonia guzków na drugim płucu.
Jeżeli mają one charakter przerzutów, Twój teść jest śmiertelnie chory i operacji nie będzie. Skończy się na kuracji paliatywnej.
Aby unikać niekończących się diagnostyk, postawiłbym na PET. Jego wynik nie jest na 100%, ale jest na ogół solidną podstawą do oceny charakteru małych obiektów. Biopsja byłyby pewniejsza, ale ze względu na znikome prawdopodobieństwo dokładnego trafienia w podejrzane guzki, dałbym jej spokój.
Mam wrażenie, że macie niewiele czasu, gdyby potwierdził się wariant korzystny, czyli, że te małe guzki nie są złośliwe. Jeżeli główny guz zaczął szybko rosnąć, to sam z siebie już nie przestanie. A więc musicie szybko działać.
Nie potrafię przeforsować terminu w przychodni. Najbliższy termin do pulmunologa mamy na 5.05. Poradżcie proszę skąd wziąć skierowanie na PET?
Z tego co wiem od intertnisty nie dostanę skierowania.
Gdzie pójśc?
Billyb odpowiedz proszę.
W TK z grudnia guzków w prawym płucu mamy kilkanaście, w TK z marca -kilka. Czy to nie może znaczyć, że te w płucu prawym nie są przerzutami?
myślę, że nikt o nich nic mądrego nie powie, bo za mało jest danych.
Może być tak albo odwrotnie. Trzeba dalszych badań.
Skorzystałbym więc z rady Katarzynki i poszedł do onkologa w jakimś dużym szpitalu z dużą onkologią. Różnica między dużymi centrami onkologii a mniejszymi placówkami jest wszędzie bardzo duża.
Guz był operowalny. Operacja była 18.04.2011. Wycięto płat płuca lewego. Dzisiaj odebrałam wyniki.
Badanie śródoperacyjne
Data pobrania:18.04.11 Data otrzymania:18.04.2011 Data wykonania:21.04.2011
Wycinek
płuco lewe płat górny
-E-opłucna znad guza w odległości 0,2 cm
-F-płuco poza guzem
-A-granica cięcia przez oskrzele
-B-guz 3,3x2x2cm
-C-naczynie krwionośne z granicy cięcia
-D-węzły chłonne z granicą cięcia
Rozpoznanie:
-A- sine infiltratione (odległość od guza 2 cm)
-B-carcinoma planoepitheliale akeratodes
(guz usunięty z płatem płuca 23x13x3 cm)
-C-sine infiltratione
-D-lymphonodi (4) sine metastases
-E-sine infiltratione (odległość od guzka 0,2 cm)
-F-emphysema
Badanie histopatologiczne
Data pobrania:18.04.11 Data otrzymania:20.04.11 Data wykonania 26.04.11
Wycinek
węzeł chłonny
-A-węzeł chłonny nr 5
-B-węzeł chłonny nr 10
-C-węzeł chłonny nr 9
Rozpoznanie:
-A, B, C
-fragmenty węzłów chłonnych z cechami anthracosis
Bardzo proszę o interpretację wyników. Rozumiem, że to rak płaskonabłonkowy nierogowaciejący (czym różni się rogowaciejący od nierogowaciejącego?)
W wypisie nie znalazłam stopnia zróżnicowania określanego od G1 do 3 ? Czy powinien być określony?
Niepokoi mnie opis węzłów chłonnych w wynikach badań sródoperacyjnych (sine metastases)
Pomóżcie proszę.
Rak nierogowaciejący z racji mniej dojrzałych komórek, a więc mniejszego ich zróżnicowania, może być bardziej agresywny niż rak rogowaciejący.
Wg opisu badania margines cięcia jest czysty, bez nacieków nowotworowych, to bardzo dobrze. Sine metastates oznacza brak przerzutów w węzłach chłonnych, tak więc to też dobra informacja.
Czy w takim stadium zaawansowania stosuje się leczenie uzpełniajace?
Nic na to nie wskazuje by była tu taka konieczność. To I st. zaawansowania raka płuca i w związku z tym powinno się poprzestać na radykalnym leczeniu operacyjnym.
Chemioterapia poprawia wyniki leczenia jedynie w II i III st. zaawansowania, a radioterapii po zabiegach radykalnych mikroskopowo po prostu się nie stosuje.
Nie oznacza to niestety, że mamy gwarancję, iż nie doszło do przerzutu np. do węzła chłonnego okolicy okienka aortalno-płucnego (okolica chirurgicznie słabo dostępna) - tego jednak obecnie nie można stwierdzić i pozostają bieżące kontrole u onkologa prowadzącego, zgodnie z zasadami postępowania.
anula4 napisał/a:
W wypisie nie znalazłam stopnia zróżnicowania określanego od G1 do 3 ? Czy powinien być określony?
Oczywiście, że powinien. Być może w oryginalnym wyniku badania patomorfologicznego znalazła się taka informacja, a nie ujęto jej przepisując dane do wypisu - w tej sytuacji może być ona odnotowana w historii choroby i należałoby o to zapytać onkologa prowadzącego (np. przy okazji planowanej wizyty kontrolnej).
pozdrawiam ciepło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum