1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy przełyku
Autor Wiadomość
robertp2 


Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 1

 #1  Wysłany: 2015-03-05, 22:40  Rak płaskonabłonkowy przełyku


Witam.
Bliska mi osoba, w okolicach czerwca 2014 zaczęła mieć drobne problemy z jedzeniem, wymiotowała, problemy nasilały się, ale ona broniła się, przed pójściem do lekarza. Jest bardzo szczupła, ale jeszcze straciła na wadze. W sierpniu objawy nasiliły się do tego stopnia, że trafiła do szpitala. Nie mogła już jeść, założono jej sondę odżywczą, straciła jednak do tej pory bardzo dużo wagi. Kolejne tygodnie na badaniach. Stwierdzono nowotwór piersi oraz przełyku.

Początkowo wyglądało na to, że lekarze zajmą się przełykiem, który najbardziej dokuczał, ale okazało się, że w kilka tygodniu po pobraniu wycinka na piersi pojawiło się wiele guzków i to stało się największym problemem. Pod koniec listopada usunięto pierś. Po usunięciu wystąpiły powikłania.

W tym czasie przełyk już całkowicie nie drożny, lekarz stwierdził, że jest to guz nie operacyjny, wykonano 5 naświetleń paliatywnych, skierowano do dietetyka oraz zalecono chemię za dwa miesiące. Po tych wszystkich doświadczeniach, badaniach i operacji organizm był bardzo wyniszczony - waga poniżej 40kg. Pomimo przyjmowania wysokoenergetycznego pokarmu waga przyrasta bardzo wolno. Stwierdzono grzybicę przełyku, pokarm nie był zbyt dobrze przyswajany - występują wzdęcia, silne bóle brzucha itp.
Po dwóch miesiącach lekarz stwierdził, że nie można podać chemii z uwagi na przyjmowane leki i słaby organizm i odesłał ją do domu na kolejny miesiąc.
Mam wrażenie, że stan się powoli pogarsza. Z lekarzem rozmawia się bardzo ciężko, jest niesympatyczny (szpital w Olsztynie).
Proszę, doradźcie jak mogę jej pomóc!
Robert

Poniżej cała dokumentacja:
22.08.2014


25.08.2014


24.09.2014


09.10.2014




19.10.2014


21.11.2014



24.11.2014



12.12.2014


16.12.2014


 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2015-03-06, 06:35  


Obawiam się, że niestety niewiele można zrobić... Pacjentka jest wyniszczona, więc chemioterapia nie jest możliwa. Przeprowadzona została jedyna możliwa forma radioterapii - paliatywna z uwagi na względnie małą dawkę promieniowania, większa nie wchodzi w grę.
Wyjątkowy pech, że stwierdzono dwa niezależne od siebie nowotwory w takim stadium zaawansowania...
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group