1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2013-11-01, 23:39
Rak płaskonabłonkowy przełyku wyniki
Autor Wiadomość
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #1  Wysłany: 2013-11-01, 23:32  Rak płaskonabłonkowy przełyku wyniki


Witam, U mojego taty wykryto raka plaskonablonkowego przełyku.

Mial kłopoty z przełykaniem i ponad tydzień temu wykryto u niego guz. Kolejne badania były w szpitalu typu USG jamy brzusznej, Tomografia Komputerowa oraz badanie krwi. Z histopatologii wynika ze to rak plaskonablonkowy w stadium G1. Proszę o interpretacje badan zwłaszcza z tomografii komputerowej, ponieważ tata będzie miał konsultacje dopiero za tydzień. Czy guzki na płucach świadczą o przerzutach nowotworu? Które stadium to może być? Czy będzie operowany?

Tata jest w dołku psychicznym, z dnia na dzień od podanej diagnozy jest gorzej. Każdy chce pomoc a nie wie jak. Do tego myślę ze warto poszukać lekarza który aż tak zajęty nie jest. Jednak tata ufa temu lekarzowi i nie bardzo chce iść na inne konsultacje. Dostał go z poleceniach innych lekarzy w szpitalu. Problem w tym ze dzisiaj się poważnie zakrztusił i nie bardzo może przełykać pokarmy stale, tylko galaretki bądź płyny a będzie coraz gorzej. Poniżej załączam dokumenty. Za wszelka pomoc dziękuje.









[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-11-01, 23:42 ]
Bardzo prosimy o usuwanie danych osobowych lekarzy z wklejanej dokumentacji.



wit3 001.jpg
wyniki tomografii
Pobierz Plik ściągnięto 3898 raz(y) 194,92 KB

wit5 001.jpg
wyniki USG brzucha
Pobierz Plik ściągnięto 3500 raz(y) 137,64 KB

wit2 001.jpg
Wyniki histopatologii
Pobierz Plik ściągnięto 3466 raz(y) 99,83 KB

witek 001.jpg
wyniki krwi
Pobierz Plik ściągnięto 4114 raz(y) 151,52 KB

_________________
js
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2013-11-01, 23:46  


semju napisał/a:
Czy guzki na płucach świadczą o przerzutach nowotworu?

Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić na bazie powyższego wyniku.

semju napisał/a:
Które stadium to może być?

Niestety tego również nie da się określić na bazie samego TK. Najlepiej byłoby wykonać EUS (endosonografię), które daje dużo więcej informacji odnośnie zajęcia regionalnych węzłów chłonnych, naciekania określonych warstw przełyku, co przekłada się na określenie stopnia zaawansowania choroby.
Czy takie badanie jest może planowane?
Ewent. badanie PET?
_________________
 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #3  Wysłany: 2013-11-02, 01:26  


Bardzo dziękuje za szybka odpowiedz. Niestety nic nie powiedzieli w szpitalu o badaniach EUS czy PET, tylko wykonano powyższe i tata został wysłany do domu, dokładnie wczoraj.Tata ma konsultacje ze swoim lekarzem w czwartek, natomiast we wtorek jedzie poradzić się innego lekarza, który jako jedyny może go wcześniej przyjąć w celu zanalizowania wyników itp.. Możliwe ze ten lekarz zleci badanie EUS oraz PET. Obie konsultacje będą prywatnie, niestety takie czasy a i tak trzeba czekać tydzień. Z lekarzem z polecenia ze szpitala itp. który jest chirurgiem, tata rozmawiał telefonicznie a także przed wszystkimi badaniami spotkał się z nim i bardzo w niego wierzy i mu ufa. Ten lekarz wtedy nie polecił zrobienia badania PET ponieważ może ona wykryć "za dużo innych chorób także"i kazał się nie stresować,poza tym najpierw kazał wykonać standardowe badania. Które jak widzę po opisie tez za dużo informacji nie dają, a przynajmniej tej dogłębnej. To wszystko spadło na nas bardzo szybko, tata ma 53 lata i według mnie czas jest najważniejszy aby choroba się nie rozsiała a nie czekanie tydzien na konsultacje potem jeszcze dłużej na inne badania. Tata jest zdania ze nie ma tego raka od dziś, tylko rósł latami a on p prostu o tym nie wiedział i 7 dni w ta czy we wte nie zmienia niczego. Ja jednak myślę inaczej, najgorsze ze nie mieszkam w Polsce i ciągle wydzwaniam do domu bo muszę wszytko na bierzaco wiedzieć, co jest zrozumiale. Czy te badania są konieczne do dalszej diagnozy? Pytam czy warto robić je prywatnie przed konsultacja z lekarzem prowadzącym. Możemy wtedy jakoś zaoszczędzić na czasie.
_________________
js
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2013-11-02, 10:26  


semju napisał/a:
Czy te badania są konieczne do dalszej diagnozy?

Wg standardów na pewno EUS powinno być wykonane, ale z realizacją standardów różnie bywa.
Obawiam się po prostu nieco ewent. operacji "w ciemno", ponieważ na bazie TK i wzmianki o naciekaniu tk. tłuszczowej śródpiersia można stwierdzić, że miejscowe zaawansowanie jest dość znaczne. Do tego dochodzi niespecyficzny obraz węzłów chłonnych i zmian w płucach.

semju napisał/a:
Pytam czy warto robić je prywatnie przed konsultacja z lekarzem prowadzącym.

Tak czy inaczej musielibyście mieć na nie skierowanie, do czwartku raczej nie dałoby rady.
_________________
 
Avanilla 



Dołączyła: 31 Maj 2013
Posty: 43
Skąd: Warszawa
Pomogła: 6 razy

 #5  Wysłany: 2013-11-02, 21:08  


absenteeism napisał/a:
semju napisał/a:
Pytam czy warto robić je prywatnie przed konsultacja z lekarzem prowadzącym.
Tak czy inaczej musielibyście mieć na nie skierowanie, do czwartku raczej nie dałoby rady.
W Enel-Medzie nie miałam problemu z wykonywaniem prywatnie badań obrazowych bez skierowania (wykonany został rezonans, ale pytałam również o endosonografię), choć w innych grupach medycznych dowiedziałam się, że skierowanie jest obowiązkowe i wymusza to ustawa. Jednak przez dostępność terminów i czas oczekiwania na wyniki, nikłe są szanse, że wyrobisz się przed czwartkiem.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-11-02, 21:12 ]
Może później podkładali skierowania, przy prywatnych badaniach NFZ jest nimi średnio zainteresowany.

 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #6  Wysłany: 2013-11-03, 00:31  


Dziękuje za odpowiedzi. Dowiedziałam się od mamy ze pierwszym badaniem, które tata musiał wykonać była gastroskopia,zrobiona dwa tygodnie temu, wtedy to odkryto ze tata ma guza. Został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne, którego wynik dopiero będzie za 2 tygodnie. Niby zawsze czeka się na wynik około miesiąca.Mi się wydaje ze to bardzo długo. Mam pytanie odnośnie EUS: Czy jest to to samo badanie co gastroskopia czy inne? Czy także czeka się długo na wynik tego badania? I dodatkowe: Czy jeżeli są przerzuty bądź to nowotwór jest już w stanie zaawansowanym operacja jest najlepszym wyjściem czy tylko w grę wchodzi leczenie paliatywne?. Pytam bo z tata gorzej z dnia na dzień ma większe problemy z jedzeniem, teraz przyjmuje tylko pokarmy rozdrobione i płynne. A my nie możemy mu pomoc.
_________________
js
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2013-11-03, 09:06  


semju napisał/a:
Niby zawsze czeka się na wynik około miesiąca.Mi się wydaje ze to bardzo długo.

Średni czas oczekiwania to 7-14 dni roboczych, jeśli zachodzi konieczność wykonania dodatkowych badań na preparacie, czas ten może się wydłużyć do 5 tygodni.

semju napisał/a:
Mam pytanie odnośnie EUS: Czy jest to to samo badanie co gastroskopia czy inne?

>> Pandendoskopia [gastroskopia] <<
>> Ultrasonografia endoskopowa [endosonografia = EUS] <<

semju napisał/a:
Czy jeżeli są przerzuty bądź to nowotwór jest już w stanie zaawansowanym operacja jest najlepszym wyjściem czy tylko w grę wchodzi leczenie paliatywne?

To zależy, nierzadko wykonuje się paliatywny zabieg operacyjny celem udrożnienia przełyku, ułatwienia przyjmowania pokarmu. Jednak wszystko zależy od stopnia zaawansowania i charakterystyki zmian.
_________________
 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #8  Wysłany: 2013-11-03, 18:38  


Ponownie dziękuje!!! Teraz pytanie może ktoś się orientuje czy EUS możemy wykonać prywatnie w Gdańsku? Jeżeli tak to gdzie? Niestety nie mogę znaleźć żadnych informacji w internecie, oprócz Szczecina, Lublina i Warszawy.
_________________
js
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2013-11-03, 19:46  


semju napisał/a:
czy EUS możemy wykonać prywatnie w Gdańsku? Jeżeli tak to gdzie?

W szpitalu MSW jest wykonywane to badanie: http://www.zozmswia.gda.p...d=229&Itemid=44
Zadzwoń pod podane tam telefony i zorientuj się, czy robią to w trybie komercyjnym - odpłatnie,
ewentualnie jeśli nie, może potrafią kogoś polecić.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #10  Wysłany: 2013-11-03, 20:56  


Dziękuje, jutro będziemy dzwonić.
_________________
js
 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #11  Wysłany: 2013-11-05, 23:17  


Witam ponownie, tata nie miał jeszcze wykonanego EUS. Natomiast był dzisiaj na konsylium lekarzy w Gdyni Redłowie gdzie to stwierdzili z powyższych badan, tych które załączyłam wcześniej ze trzeba wstawić protezę. Dodam, iż tata nie mógł już jeść od kilku dni, tylko papki, pokarmy rozdrobione. W czwartek ostatni raz jadł sałatkę.

Moj biedny tata jest po wstawieniu protezy, która odbyła się dzisiaj wieczorem i jutro ma być wypisany do domu. Natomiast we wtorek zaczyna radioterapie.
Mam pytanie czy nie powinniśmy wiedzieć które to stadium zanim radioterapia się rozpocznie? Tacie jeszcze nie zrobiono EUS czy PET, nawet nie dostał na nie skierowania. W czwartek ma konsultacje z chirurgiem, jednak myślę ze i tak nie może być operowany, skoro radioterapia ma trwać 5 tygodni i guz jest duży, skoro jeść nie może. Na pewno zapyta lekarza w czwartek o te badania. Czy rak przełyku zawsze tak szybko się rozwija, dwa tygodnie temu tata miał gastroskopie, gdzie guza wykryto. Mial wtedy lekki ból w przełykaniu, po dwóch tygodniach nie może już jeść. Nawet nie chce myśleć co czeka mojego tatę. Straszne..

[ Dodano: 2013-11-06, 14:38 ]
Kolejne pytanie: Czy nadal mozna wykonac endosonografie, skoro tata ma zalozony stent?

[ Dodano: 2013-11-06, 21:51 ]
Tacie nie wstawiono protezy tylko dren do jelita i będzie karmiony przez dren. Zle zrozumieliśmy, poza tym wszystko się działo tak szybko. Okazało się ze się nie udało, bo dren był niesprawny technicznie i tata miał dziś drugi zabieg i wstawiony dren. Tym razem się udało i działa. Tata będzie przyjmował płyny normalnie a jedzenie przez dren. Nie wstawili protezy bo nie chcą naruszać guza w przełyku. Tata zaczyna radioterapie we wtorek przez kolejne 5 tygodni. Czy ktoś był karmiony tym sposobem? Mam nadziej ze tata nie schudnie i guz sie zmniejszy aby mógł być operowany.
_________________
js
 
aitra 


Dołączyła: 22 Wrz 2013
Posty: 5
Pomogła: 3 razy

 #12  Wysłany: 2013-11-06, 22:35  


Mój Tato był przy raku przełyku karmiony przez dren, w zasadzie to sam się karmił, nie było z tym jakiś większych problemów.
 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #13  Wysłany: 2013-11-07, 00:10  


Dziękuje, choć jedna dobra wiadomość, baliśmy się że decyzja o drenie była podjęta zbyt pochopnie a sami nie na ten temat nic z mamá nie wiemy. Mam nadzieje ze twój tato wyzdrowiał. Możesz mi napisać jak długo twój tata miał założony dren? Modle się aby tata nie miał przerzutów i guz się pomniejszył aby mógł być operowany. I co najważniejsze był silny psychicznie, bo za szybko się wszytko dzieje i już jest bardzo załamany a to dopiero początek ciężkiej walki. Mam nadzieje ze w domu humor mu się polepszy.
_________________
js
 
aitra 


Dołączyła: 22 Wrz 2013
Posty: 5
Pomogła: 3 razy

 #14  Wysłany: 2013-11-07, 17:29  


Niestety mój Tato nie wyzdrowiał, ale nie sugeruj się tym, bo Tato miał 80 lat jak wykryto u Niego raka, więc w Jego przypadku pełne leczenie onkologiczne nie było możliwe z uwagi na wiek i związane z tym przypadłości. Tato miał radioterapię paliatywną i założyli Mu ten dren przed pierwszą serią, tak na wypadek gdyby coś popuchło i nie mógł całkiem jeść po naświetlaniach. Po tej radioterapii, tak chyba po miesiącu, wyjęli Mu go bo mógł sam znowu jeść. Po ok. 5 miesiącach miał drugą serię radioterapii, później tak po ok. 4 miesiącach znowu założyli Mu ten dren.
Nie martw się, pamiętam, że profesor w klinice powiedział mi, że ten nowotwór bardzo dobrze reaguje na radioterapię, poza tym mojemu Tacie nawet paliatywna radioterapia pomogła i guz się zmniejszył. Trzymaj się i nie martw się na zapas.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-11-07, 20:01 ]
Aitra, jeśli chcesz opisać swoją historię - załóż swój wątek.
Nie opisujmy dwóch historii różnych pacjentów w jednym wątku, bo później oddzielanie informacji w celu pomocy jest utrudnione, zabiera więcej czasu ==> pomoc jest opóźniona.
Jeśli chcesz komuś opisać, jak wyglądała historia u Ciebie, zrób to na PW.


 
semju 


Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 15

 #15  Wysłany: 2013-11-08, 00:25  


Aitra dziękuje za wiadomość. Przykro mi z powodu twojego taty. Słyszałam a także wyczytałam ze radioterapia powinna zmniejszyć guza i mam taka nadzieje. Tata nadal w szpitalu, dren ciągle się zapycha. Mam nadzieje ze damy rade jak wróci do domu, jutro maja go wypisać. Jednak we wtorek znowu powrót do szpitala na radioterapie, tata ma zostać w szpitalu przez 5 dni, potem przerwa. Sami dokładnie jeszcze nie wiemy, pewnie tata zna szczegóły bądź jutro się dowiemy. Zastanawia mnie dlaczego tata musi zostać w szpitalu , myślałam ze będzie mógł dojeżdżać na naświetlania codziennie. hmm Także dzisiaj mama była za tatę na konsultacji z chirurgiem, który oczywiście nie może na razie przeprowadzić operacji ze względu na wielkość guza, ale mówił ze jesteśmy na dobrej drodze i cieszy się ze już tata zaczyna radioterapie, bo normalnie to się czeka nawet kilka tygodni, przynajmniej w Gdańsku tak jest. Lekarz dodał żeby PET nie robić tylko powtórzyć TK po radioterapii i z tymi wynikami udać się do niego. Trzeba być dobrej myśli, mieć nadzieje i wieżyc ze się tacie uda!! Jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa, czy radioterapia pomaga tylko zmniejszyć guza? Czy pomaga także aby rak się nie rozprzestrzenił? Czy naświetlania dotyczą tylko części zajętej guzem czy innych części ciała tez np.zapobiegawczo?
_________________
js
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group