U mamy rozpoznano raka płuca prawego, mam wypis ze szpitala i spróbuję go przedstawić.. Proszę o opinie jakie są rokowanie, gdzie mogę jeszcze się udać, jakiś specjalista co mogę jeszcze zrobić.
A więc tak
Rozpoznanie: Rak płuca prawego.Chemioterapia cykl 1, Cysplatina. Ostra reakcja anafilaktyczna na Vepesid, płyn w prawej jamie opłucnej i osierdziu. Przewlekła obturacyjna choroba płuc
Konsultacja Onkologiczna: Rak prawdopodobnie drobnokomórkowy płuca prawego z płynem opłucnej i osierdziu. Proponuje chemioterapie
Tk klatki piersiowej:
We wnęce prawej masa guzowo węzłowa o wym na wysokości podziału tchawicy 55/56 mm, na wysokości oskrzeli głównych 69,5/50,1 mm. W masie widoczne cechy rozpadu. Zmiana na obwodzie 160 stopni obejmuje końcowy odc 16 mm tchawicy. Obejmuje i zwęża całe oskrzela główne prawe, oskrzela górnopłatowe prawe jest niewidoczne, a oskrzela pośrednie i segmentowe do seg 4, 5 prawego zwężone, zmiana obejmuje także oskrzele główne lewe. Masa wypełnia okno aortalno płucne i ok. podostrogową. Zmian przylega na obwodzie 100 stopni od aorty występującej, nacieka na całej długości t płucną prawą i ja zwęża, nacieka na dl 18 mm VCS, przylega na dl 32 mm od przedsionka prawego i go modeluje przylega na obwodzie 180 stopni i nacieka przełyk. Płuco prawe prawie całkowicie niedodmowe. W płucu lewym zmian nie stwierdza się.
Węzły chłonne przy łuku aorty w osi krótkiej do 8mm. Nie stwierdza się powiększonych wezłów chłonnych we wnęce lewej.
Płyn w jamie opłucnej prawej gr do 32 mm i w worku osierdziowym gr do 17 mm.
Nadnercza bez zmian ogniskowych. Układ kostny bez cech meta.
EKG: RZM 96/min. Niskie napięcie zespołów komorowych. Brak prograsji/
USG jamy brzusznej: W prawej jamie opłucnowej i w osierdziu 13 mm. Wątroba jednorodna o prawidłowej echogenicznosci, nie powiększona. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez złogów. Drogi zółciowe nie poszerzone, trzustka i śledziona bez zmian. Nerki w położeniu typowym, prawidłowej wielkości. Duże naczynia jamy brzusznej prawidłowe.
Cytologia i histopatologia:
Wycinek tkankowy oskrzela h-p kod 2001021863
Drobny fragment błony śluzowej oskrzela bez typowego rozrostu skrzep krwi w którym widoczna jest grupa atypowych komórek nabłonka prawdopodobnie raka drobnokomórkowego. Podjęto próbę diagnostyk immunohistochemicznej.
Bronchoskopia: Tchawica o budowie pierścieniowatej, klin podziałowy tchawicy poszerzony kalafiorowaty naciek obejmujący oskrzele do płata górnego prawego zamykający całkowicie to oskrzele i przechodzący na oskrzele przednie i dolne zmniejszajacy ich światło do 1/3 należnej szerokości. Po instrumentacji silne krwawienie które opanowano, częściowo po podaniem adrenaliny.
Proszę powiedzcie jakie są rokowania i gdzie mogę jeszcze się udać by zrobić co się tylko da....
Jeśli prosisz o określenie rokowania na podstawie opisu to musisz mieć świadomość, że będzie to tylko w pewnym stopniu przypuszczalne rokowanie.
Informacje, które tu otrzymasz niestety nie będą optymistyczne. Na podstawie przedstawionych wyników wszystko wskazuje, że proces nowotworowy jest bardzo zaawansowany a co za tym idzie rokowanie jest bardzo złe a szans na wyleczenie choroby praktycznie nie ma. Rozległe nacieki nowotworu szerzące się praktycznie w całej klatce piersiowej chorej oprócz swoich rozmiarów (to są olbrzymie guzy) naciekają, uciskają i rozpychają bardzo ważne struktury (np. duże naczynia klatki piersiowej, oskrzele główne) a co za tym idzie w każdej chwili, w wyniku osłabienia budowy tych struktur mogą doprowadzić na przykład do przerwania ciągłości naczynia i wystąpienia masywnego, niezwykle niebezpiecznego (zwykle kończącego się tragicznie) krwawienia do klatki piersiowej. Do tego całkowite zamknięcie światła oskrzela całkowicie "wyłączyło" jedno płuco a co za tym idzie chora oddycha tylko jednym płucem - jest to znaczne ograniczenie wydolności organizmu. Ile to potrwa? Prawdopodobnie niezbyt długo. Chemioterapia może nieco wydłużyć czas przeżycia ale nie spodziewałbym się spektakularnych efektów przy takiej masie nowotworu. To chyba najlepszy moment, żeby rozpocząć typowe leczenie objawowe w domu a nie podawać cisplatynę w monoterapii, która niewiele pomoże a może znacznie utrudnić życie chorej. Będzie to chyba rozsądne rozwiązanie.
Przykro mi, że takie informacje mogę przekazać.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Leczenie objawowe tj. podejmowane w przypadku wystąpienia różnych objawów choroby - leczenie przeciwbólowe w przypadku wystąpienia bólu, leczenie tlenem oraz lekami w przypadku wystąpienia duszności, trudności w oddychaniu itd. Celem chemioterapii jest ograniczenie tempa, zahamowanie rozwoju nowotworu a w niektórych przypadkach nawet jego wycofywanie się. W prostych słowach skuteczność chemioterapii zależy jednak od leków i ich dawek stosowanych w leczeniu - im większa dawka, tym większa liczba komórek nowotworu może zostać zniszczona. Zwykle także chemioterapia wielolekowa jest skuteczniejsza od chemioterapii jednym lekiem (monoterapii) a wynika to z różnych mechanizmów działania leków. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że większa dawka to mocniejsze nasilenie bardzo poważnych skutków ubocznych. Łącząc te fakty w całość - chora, która oddycha jednym płucem, bardzo zaawansowany, toczący się proces nowotworowy, reakcja anafilaktyczna (uczuleniowa) na jeden z leków podawanych w chemioterapii (etopozyd) dają w całości niewielkie szanse na powodzenie cyklu 4-6 kursów chemioterapii. Po prostu byłoby to zbyt obciążające i niewielkie zmniejszenie guzów można okupić strasznymi skutkami ubocznymi. Dlatego, na podstawie tego, co zamieściłeś wydaje się, że sensowne jest leczenie objawowe.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Najlepszym rozwiązaniem byłaby opieka hospicyjna domowa, jeżeli możecie zapewnić Mamie opiekę. Skierowanie może wydać lekarz rodzinny, lepiej z tym nie zwlekać, bywa, że trzeba czekać na wolne miejsce.
Ciężki okres przed Wami.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Ciężko słyszeć takie wypowiedzi ale mam nadzieje że jeszcze będzie dobrze. Mam bardzo dobrze się czuje,30 min po chemi już była na spacerze,nie ma żadnych nudności czy coś takiego,jedyne co jej doskwiera to trudności z oddychaniem....kolejna chemia jest na 30 maja mam nadzieje że i po niej będzie funkcjonować jak teraz.. Po za tym jestem w trakcie szukania dobrego onkologa który może jeszcze coś poradzi mam taką nadzieje..
Witam zacznę od tego że dawno mnie tu nie było, po prostu trochę się przestraszyłem tej diagnozy.
Jeżeli chodzi o mamę to jest ona po 4 cyklach chemioterapii i miała 10 dniowe naświetlanie do momentu naświetlania czuła się bardzo dobrze teraz jest trochę gorzej po naświetlaniu dopiero wypadły jej włosy ale jakoś specjalnie się tym nie przejęła, a mianowicie po naświetlaniu bardziej odmawiają jej posłuszeństwa nogi czy to normalne? Jakoś można je podbudować? Spróbuje jakoś wstawić ostatni wypis ze szpitala abyście mogli mi powiedzieć czy coś jest lepiej czy gorzej, na 14 listopada ma wizytę kontrolną w poznaniu tam gdzie miała naświetlania...
[ Dodano: 2014-10-30, 16:34 ]
Mama dziś czuję się słabo, nie ma ochoty jeść podejrzewam że wczoraj też nie jadła:( Dziś zaniosłem jej obiadek ale nie miała ochoty,ma odruchy wymiotne....co do tych sterydów to proszę o odpowiedz i jeszcze mam pytanie o tą opiekę domową,gdzie mam się zgłosić żeby przychodziła pielęgniarka do domu?
Wziąć od lekarza rodzinnego skierowanie do hospicjum.
Podzwonić albo przejechać się po hospicjach, wybrać jakieś, przedstawić historię choroby, skierowanie do hospicjum i czekać na lekarza i pielęgniarkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum