Ten temat kieruję szczególnie do Koleżanek pielęgniarek, choć niekoniecznie...
Bądź przy nim, nie opuszczaj go
"Nie raz onieśmiela nas to, ze nie możemy uzdrowić, że nie możemy pomóc. Przezwyciężajmy to onieśmielenie, ważne jest, aby przyjść. Żeby być przy człowieku cierpiącym. Może nawet bardziej jeszcze niż uzdrowienia potrzebuje on człowieka, ludzkiego serca, ludzkiej solidarności - Jan Paweł II
Współczesna koncepcja opieki i pomocy wymaga od pielęgniarek i położnych dużego osobistego zainteresowania w pomoc ludziom cierpiącym fizycznie i psychicznie. W miarę wnikliwego poznawania pacjentki, pacjenta i jego uwarunkowań socjalnych, psychologicznych medycznych nie jest trudno zauważyć jak dużo problemów do rozwiązania pojawia się na każdym etapie umierającego na raka.
Ważną sprawą jest zwalczanie bólu fizycznego, ale nie można zapominać jak przykrą rzeczą jest cierpienie psychiczne towarzyszące odchodzącym z tego świata. Często jest ono połączone z niepokojem o różnym poziomie i depresją.
Dlatego właściwe postępowanie pielęgniarek, położnych jest istotą opieki medycznej. Przyjęcie odpowiedniej postawy wobec umierającego jest wiedzą i umiejętnością, której trzeba się nauczyć. Bardzo ważną rzeczą jest sposób komunikowania się z chorym, umiejętność prowadzenia rozmowy z chorym i jego najbliższymi.
Pacjent milczący często informuje otoczenie, że konfrontacja ze światem powoduje na ogół niepowodzenie, niepewność I frustracje. To milczenie jest rozpaczliwą próbą obrony siebie. A więc nie wolno dopatrywać się złych przejawów lub złej woli pacjenta. Dlatego też:
Nie przełamuj na siłę oporu pacjenta
Nie wymuszaj kontaktu słownego - bo będzie przeciwny skutek
Zaakceptuj specyficzną ucieczkę _ jako formę sprzeciwu chorego
Pozwól pacjentowi wybrać sposób komunikowania się z otoczeniem
Okaz mu troskę i wsparcie niezależnie od tego czy spełnia Twoje oczekiwania czy nie
Okaż gotowość udzielania pomocy
Wspieraj wszelkie formy walki z chorobą
Ustal przyczynę ucieczki w milczenie
Inicjatywa nawiązania kontaktu z pielęgniarką zawsze winna wychodzić ze strony chorego cierpiącego, ale już sam jej przebieg zależy od tego, czego pacjent chciałby się dowiedzieć, a o czym nie chce wiedzieć. A więc to chory pyta i kieruje tokiem rozmowy.
Kardynalną zasadą prowadzenia rozmowy jest mówienie zawsze prawdy. Praca owa nie jest zadaniem łatwym, bowiem potrzeby umierającego są różnorodne i zmienne. Możliwość słuchania i mówienia jest dla pacjenta osłoną przed poczuciem odrzucenia i opuszczenia.
Pacjenci, którzy mają już za sobą silny stres związany ze świadomością choroby nowotworowej po poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie: dlaczego właśnie ja? – Znajdują się w stanie depresji. Czują się opuszczeni i osamotnieni w izolacji społecznej. Pielęgniarka i położna powinna zaakceptować fakt, że ludzie w ekstremalnie trudnej sytuacji życiowej zachowują się inaczej. Dla wielu z nich rozstanie z bliskimi, z przyjaciółmi i światem jest wielką porażką…, bo wielka jest wola życia. |