Poszukuję wyjaśnienia... mama choruje na raka neuroenokrynnego płuca prawego, stan po chemioterapii i radioterapii. Od momentu postawienia diagnozy, cały czas (we wszystkich wypisach ze szpitala) lekarz pisał, że to rak niedrobnokomórkowy, stadium III A. Jakiś czas temu, mama została skierowana na badanie FUSION PET. Na wyniku tego badania, widnieje takie rozpoznanie kliniczne: "nowotwór złośliwy o mieszanej budowie, drobnokomórkowy i wielokomórkowy". Jak mam to rozumieć?
Dziękuję, zajrzałam, tak jak napisałam wcześniej; badanie histopatologiczne wykazało, że to rak niedrobnokomórkowy neuroendokrynny.
Mama jest po chemioterapii i radioterapii radykalnej, którą zakończyła w marcu 2015 roku. Choroba osiągnęła stabilizację. Jednakże od jakiegoś tygodnia, w odksztuszanej plwocinie pojawiają się żyłki krwi. Skąd ta krew w plwocinie? Nie wiem, czy powinnam udać się do lekarza prowadzącego moją mamę i poinformować ją o tym?
Odksztuszanie nie pojawia się codziennie, tak samo, jak w każdej plwocinie nie pojawia się krew. Co ta krew może oznaczać? Na jakie informacje możemy być ewentualnie przygotowane? Jest weekend, mama mieszka 100 km od szpitala, w którym była leczona. Martwię się...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum