Mama wyszła ze szpitala dzisiaj. Lekarz a bardzo nie chciał nic mówić. Ja bym chciał zrozumieć, mamy wyniki jakie dostała przy wypisie. Proszę o interpretacje, czy są złe? Bardzo złe? Czy można operować, jakby to był rak?
To lekarz wręczając ten wypis nie wyjaśnił co mamie dolega?, co podejrzewa, nie rozmawiał z nikim z rodziny? i nie przedstawił sytuacji mamy?
Rzeczywiście załącznik jest marnej jakości, poprosimy o poprawkę. Nie wygląda to niestety za dobrze, są rozległe zmiany najprawdopodobniej złośliwe. Pakiety węzłów chłonnych, co budzi podejrzenie węzłów przerzutowych, zmiany w płucach, nacieki najprawdopodobniej raka na oskrzela. Pogrubiała ściana przełyku aż do żołądka to również może świadczyć o zmianach nowotworowych.
Maciek1990 napisał/a:
czy jest zle? Bardzo zle? Czy mozna operowac jakby to byl rak?
Przy takim zaawansowaniu operacja nie jest możliwa, nie ma możliwości usunięcia wszystkiego poza tym przerzuty w węzłach już mogą tworzyć kolejne przerzuty odległe, które jeszcze badania nie są w stanie wyłapać.
Zapewne jakieś zalecenia dostaliście jak nie ustne to pisemne, w wypisie ze szpitala, co jest napisane?
Teraz według moich domysłów trzeba czekać na wynik z bronchoskopii i dopiero wtedy można rozpocząć dalsze leczenie, czyli onkologia i tam dobranie odpowiedniego leczenia jeżeli stan mamy na to pozwoli.
Czy jest źle, czy bardzo źle? pytasz, ogólnie choroba nowotworowa, rak jest niestety sprawą poważną i nie zawsze rokuje dobrze. Przy rozsiewie choroby niestety rokuje bardzo źle ale na tą chwilę nie wiemy jaki to rak, czy rak (choć wszystko na to wskazuje), jak poznamy cały/pełny wynik hist.pat. dopiero możemy mówić jak jest źle, dobrze to jednak nie wygląda, przykro mi.
Tyle można tak na szybko z tego mało czytelnego wyniku powiedzieć, oczywiście jak jeszcze coś będziesz miał/wiedział to pytaj a my postaramy się pomóc.
Tacie mowili ze nie jest tak zle jak na to wyglada, powiedzieli ze zrobia tk i wypuszcza mame na swieta a w srode wyniki hist pat i dalsze instrukcje co do leczenia. Mi dzisiaj lekarz powiedzial jak spytalem sie czy moze byc to rak powiedzial ze nacieki spore i mozliwe ze to rak ale jest mozliwosc ze nie jest, trzeba dzwonic w srode po wyniki bo wypisali mame na swoeta na wlasne zadanie. Jutro podesle lepszej jakosci zdjecia i wiecej badan.
a w srode wyniki hist pat i dalsze instrukcje co do leczenia.
Dokładnie tak, trzeba poczekać na wynik histopatologiczny i dopiero będzie wiadomo czym są nacieki/zmiany wtedy można rozważać dalsze leczenie.
Maciek1990 napisał/a:
Mi dzisiaj lekarz powiedzial jak spytalem sie czy moze byc to rak powiedzial ze nacieki spore i mozliwe ze to rak ale jest mozliwosc ze nie jest,
Życzyłabym Wam z całego serca żeby to były nacieki zapalne ale nie wygląda to za bardzo na zapalne a niestety nowotworowe ale na razie bez wyniku nie ma co gdybać. Spędźcie święta w domu, niech mama dobrze się odżywia żeby nie traciła wagi, "podtuczcie" Ją bo jeśli będzie to ta gorsza opcja to mama musi mieć siły do dalszego leczenia.
Mam tutaj wszystkie badania z wypisu oprocz tego hist pat, mama czuje sie ok, chrypke ma
[ Dodano: 2017-12-23, 23:56 ]
Ta pogrubiala sciana przelyku i dalej do zoladka to nie powinno wyjsc pierw na gastroskopi? Mama miala robiona okolo miesiaca maks 2 temu i wyszlo ze ma refluks i zgage ciagle i nadzerka? Wynikow nie widzialem ale tak mamie powiedziano ze ok wszystko, moze refluks robic takie nacieki jak sa podane czy malo prawdopodobne?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-01-01, 12:05 ] Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.
Wynik mówi - gruczolakorak G3 (3 stopień złośliwości w skali 3 stopniowej) płuc.
Maciek1990 napisał/a:
Ta pogrubiala sciana przelyku i dalej do zoladka to nie powinno wyjsc pierw na gastroskopi?
Tu gastroskopia nie zawsze musi pokazać zgrubienia jeżeli są one naprzykład nazewnatrz narządu i/lub nie zwężają światła przełyku. Jednakże faktycznie to pogrubienie przełyku jest podejrzane.
Poza tym jest jeszcze aktywny obszar w nadnerczu który też jest do wyjaśnienia - może to być przerzut.
Moim zdaniem dalszym leczeniem powinien kierować onkolog - rola pulmonologa tu się kończy. Postarajcie się jak najszybciej o termin.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Teraz onkolog jak najszybciej i rozpoczęcie leczenia
Cytat:
Chorzy z rozpoznaniem NDRP w stopniu IIIA, u których nie można wykonać pierwotnej
doszczętnej resekcji z powodu zaawansowania nowotworu lub innych przyczyn, powinni otrzymać
RTH lub RCTH według zasad leczenia obowiązujących w stopniu IIIB.
Ciąg dalszy o leczeniu raka niedrobnokomórkowego płuc, bo taki ma mama poczytaj sobie od str. 82
http://www.onkologia.zale...%20oplucnej.pdf
To jest ważne ( z linku wyżej), warto u mamy sprawdzić jak wyglądają mutacje genów, wtedy mamy możliwość leczenia celowanego.
Cytat:
Podczas kwalifikowania do leczenia inhibitorami kinazy tyrozynowej receptora naskórkowego
czynnika wzrostu (EGFR, epidermal growth factor receptor) chorych z rozpoznaniem
gruczolakoraka i NDRP nieokreślonego należy ocenić w materiale tkankowym stan genu
EGFR (obecność aktywującej mutacji). Ocena stanu genu KRAS jest niepotrzebna, ponieważ
mutacje obu wymienionych genów nie występują łącznie. W części przypadków możliwa jest
również ocena stanu genu EGFR z materiału pobranego przy użyciu cienkoigłowej biopsji
i — rzadziej — wymazów oskrzelowych.
U chorych bez narażenia na dym tytoniowy w wywiadzie, z rozpoznaniem gruczolakoraka
lub nieokreślonego NDRP i bez obecności mutacji w genie EGFR, można dodatkowo przeprowadzić
badanie w kierunku rearanżacji genu ALK, która prowadzi do utworzenia fuzyjnego
genu EML4-ALK i występuje u 3–5% chorych, najczęściej u młodych i niepalących mężczyzn
z podtypem sygnetowatokomórkowym gruczolakoraka. Oznaczanie stanu genu EML4-ALK
jest jednak celowe tylko w sytuacji, kiedy istnieje możliwość zastosowania kryzotynibu (lek
anty-EML4-ALK). Ocena innych tkankowych i surowiczych biomarkerów nie ma obecnie zastosowania w klinicznej praktyce Poszukiwanie mutacji w genach EGFR oraz EML4-ALK nie ma uzasadnienia w przypadku
rozpoznania raka płaskonabłonkowego i DRP.
Z uwagi na ograniczoną ilość materiału tkankowego lub komórkowego — głównie w przypadkach
zaawansowanych raków płuca — oraz w celu zapewnienia wysokiej wiarygodności
oceny diagnostyka patomorfologiczna z zastosowaniem IHC oraz metod biologii molekularnej
powinna być prowadzona wyłącznie w ośrodkach o największym doświadczeniu.
Mama byla dzisiaj u onkologa, zadnych konkretow co do leczenia nie mamy, mowila mama ze wspominali cos o leczeniu celowanym ale jak na razie we wtorek idzie mama zrobjc padania pet i tomografie glowy. I po tym maja wiedziec co dalej,
Dziekuje za podpowiedzi. Tylko kiedy i jak zrobic te testy genowe molekularne na to leczenie celowane? Bo rozumiem ze bez tego sie nie obejdzie? Lekarza prosic? Tk glowy wlasnie sprawdzilem ma mama dopiero na 1 lutego w celu sprawdzenia przed leczeniem.
To lekarz powinien zlecić badanie wycinków z guza pod kątem mutacji w genie EGFR ( i ewentualnie w innym). Wycinki są w szpitalu, w laboratorium. Warto uporczywie podpytywać czy zamierzają to zrobić - na wyniki trochę się czeka.
Maciek1990,
Tak, jak napisała missy, bo mamie już pobierali materiał do badań, żeby stwierdzić jakiego ma raka, teraz wystarczy jeszcze raz przebadać ten materiał pod kątem mutacji ale to musi zlecić lekarz prowadzący i męczcie o to lekarza żeby szybko wypisał takie zlecenie, bo będzie się przedłużało leczenie a czas jest na wagę złota.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum