Jestem tutaj nowy ale już od jakiegoś czasu przeglądam forum.
Piszę bo potrzebuję informacji, pocieszenia i kto wie czego jeszcze...
U mojej Mamy ponad rok temu zdiagnozowano guza na lewej nerce. Guz był duży 9x10 cm.
W marcu 2012 r. miała nefrektomię i lekarz operujący kazał jej co pół roku robić tomografię i inne badania.
Niestety już przy pierwszym tomografie wyszły przerzuty do płuc, kości kulszowej i węzłów chłonnych śródpiersiowych jak też wszczepy do otrzewnej.
Zrobiła wszelkie inne badania (rezonans prawej nerki, tomograf głowy i klatki piersiowej, rtg, scyntygrafię itp.).
Wizyta u onkologa zaowocowała tym, że otrzymała sutent.
Już wcześniej czytałem o tym leku i o jego skuteczności ale również o bardzo wielu skutkach ubocznych.
Mam bierze sutent od trzech tygodni (cykl ma trwać 4 tygodnie, potem dwa tygodnie przerwy, kontrola i chyba kolejny cykl - w zależności od wyników krwi).
Niestety już na początku, po około tygodniu pojawiły się pierwsze negatywne oznaki działania leku (zmiany ropne i grzybiczne w buzi - na dziąsłach - do tego stopnia bolesne, że Mama nie mogła jeść).
Oprócz tego mniej dolegliwe przebarwienia na twarzy (żółty odcień skóry) i zmiany skórne.
Onkolog zaleciła przerwanie terapii na trzy dni, od soboty Mama znowu bierze sutent (zostało jej 6 tabletek).
I gdy rany na dziąsłach trochę się wygoiły to dziś wylądowała w szpitalu z ciśnieniem 230 na 120.
Od dłuższego czasu Mama leczyła się na nadciśnienie ale było ono niewielkie i brała słabe leki, o których poinformowała onkologa (kazał kontynuować ich zażywanie).
Chciałbym się dowiedzieć czy to możliwe aby sutent powodował tak wysokie nadciśnienie
a jeśli tak to czy w Waszych przypadkach (bądź u Waszych bliskich) przerwano terapię
czy łączyła się ona z przyjmowaniem silnych leków na nadciśnienie?
Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-02-19, 22:38 ] Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.
Witaj,
Tak takie nadciśnienie to jeden z nielicznych skutków ubocznych, mó mąż bierze już 7 cykl sutentu. Podczas brania sutentu mamy problem z wysokim nadciśnnieniem, które równocześnie leczymy tabletkami na zbicie. Jeśli chodzi o rany w buzi, polecam płyn do płukania Crocosyl ale słyszałam, ze bardzo dobra jest metoda polegająca na rozgryzieniu kapsułki witaminy A a następnie ssanie kawałka ananasa z puszki. Oprócz tych skutków bardzo dokucza mu jeszcze zespół ręka-stopa (pod koniec nie może chodzić z powodu purchli na stopach) ale jakoś daje radę wszystko wytrzymać.
Witaj,
To, co opisujesz to typowe skutki uboczne brania Sutentu.Lek powoduje dolegliwości związane z nadciśnieniem i nie tylko. U mojej mamy terapię zakończono z powodu zawału mięśnia sercowego. Poczytaj mój wątek, polecam również wątek Jermala. Tam opisywaliśmy nasze doświadczenia z Sutentem i również to, jak sobie radziliśmy ze skutkami ubocznymi. Powyżej w poście jest napisane o witaminie a - to jest witamina A+E w kapsułkach. To sposób w jaki radziła sobie moja mama. Opisany szczegółowo w wątku Marysi5. Sutent daje chyba najbardziej uciążliwe skutki uboczne ze wszystkich leków stosowanych w raku nerki, jednak jest lekiem najskuteczniejszym. Pocieszające jest to,ze skutki uboczne przemijają z czasem .Pozdrawiam ciepło
Wiki
Kochani, Moja Mama jest w trakcie drugiego cyklu brania Sutentu. Zostało jej jeszcze 15 dni. Ale zaczynają się już ponownie pojawiać skutki uboczne. O ile ciśnienie ma dobre (cały czas bierze leki na zbicie) to znowu wyskoczyły jej te paskudne zmiany skórne na dłoniach (opuszki palców) i po wewnętrznej stronie ud. W związku z tym mam gorącą prośbę: możecie polecić jakiś dobry sposób na zmniejszenie tych dolegliwości?
I jeszcze jedno pytanie: czy po drugim cyklu (w przypadku pozytywnych wyników badania TK - zatrzymanie bądź zmniejszenie zmian przerzutowych) będzie możliwość dłuższej (kilkumiesięcznej) przerwy w stosowaniu leku? Napiszcie jak to wyglądało u Was. Pozdrawiam i życzę wszystkim Wesołych Świąt.
Moi Drodzy, moja Mama skończyła tydzień temu drugi cykl sutentu... Dzisiaj miała wizytę u onkologa i lekarka stwierdziła na podstawie tomografu, że nastąpiła regresja!!! Jednakże skutki sutentu są opłakane... Szczególnie dolegliwe są purchle na stopach i dłoniach. Ma również paskudną ranę po wewnętrznej stronie uda, no i spadła jej krew (czerwone płyki), również nieciekawie jest z wątrobą (będzie brała przez tydzień kroplówkę). Ostatnio słyszałem, że można jako suplement przy leczeniu stosować pestki moreli. Wiecie coś na ten temat?! Bardzo proszę o odpowiedź. Aha, i jeszcze jedno: z jaką dawką sutentu mieliście do czynienia (Mama pierwsze dwa cykle wzięła 50 mg, ale teraz lekarka chce jej zmniejszyć do 35 mg z uwagi na to, że źle toleruje leczenie).
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło wszyscy!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-04-22, 22:03 ] Ten post dotyczy opisywanej przez Ciebie historii, dlatego powinien być w Twoim wątku, dokąd go wydzielam.
Opisuj tę historię w jednym, Twoim wątku.
Moja Mama właśnie skończyła 5 cykl sutentu (od trzeciego cyklu bierze 37,5 mg, wcześniej 50 mg). Zmiany w płucach i węzłach chłonnych bez zmian albo nawet i trochę mniejsze w porównaniu do stanu wyjściowego. Wszczepy w otrzewnej niewidoczne. Niepokoi mnie jednak to, że na tomografii pokazało się nowe ognisko w krętarzu udowym (scyntygrafia tego nie potwierdziła)wcześniej było tylko w kości kulszowej i w prawym 5 żebrze - chociaż niejednoznacznie określone (prawdopodobne zmiany meta) . Mam jednak pytanie z innej beczki: większość skutków ubocznych sutentu u Mamy ustąpiło albo się nie powtarza (zespół ręka-stopa, nadciśnienie, wypadanie włosów itp. - tu jest w porządku). Ale cykl 4 i teraz 5 (ostatnie kilka dni) kończył się dla Mamy pobytem w szpitalu (biegunka i nudności, wymioty, ogólne osłabienie). Morfologia wykazała, że hemoglobina jest ok., trochę mało płytek czerwonych i niski potas. Podali kroplówkę i encorton i wszystko po kilku dniach się uspokoiło. Proszę jednak o radę: co można by stosować osłonowo przy sutencie aby nie męczyły jej te biegunki i wymioty (bo to strasznie uciążliwe i niesamowicie ją osłabia).
Pozdrawiam cieplutko i z góry dziękuję za pomoc.
Przemek.
[ Dodano: 2013-09-03, 21:45 ]
I jeszcze jedno. Czy spotkaliście się z czymś takim, że sutent powoduje nadczynność tarczycy? Bo w ulotce jest mowa tylko o niedoczynności jako skutku ubocznym. Mama nigdy nie miała z tym problemów a teraz wyszła jej nadczynność. Czy może być to "efekt" sutentu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum