Niespełna 4 lata temu mój partner przegrał walkę z rozsiewem czerniaka. Bardzo mi pomogliście i łatwiej było mi o niego walczyć. Dziękuję z całego serca.
Niestety życie czasami bywa okrutne i prawdopodobnie będę musiała ponownie zmierzyć się z "potworem".
Tym razem chodzi o moją kochaną Mamę lat 60 od 40 lat palącą. Poniżej przedstawiam opis TK napisany niestety ręcznie.
TK klatki piersiowej z kontrastem niejonowym 87.41-2. z podaniem 50 ml. Omnipaque 350 - bez objawów nietolerancji.
Tarczyca niejednorodnej gęstości - do dokładniejszej oceny w USG.
W jamach opłucnych nie widać płynów.
Masa patologiczna w górnym biegunie w prawej wnęce zamykająca oskrzele górnopłatowe z następową niedodmą płata górnego - w przekroju poprzecznym ok. 55 x 55 mm. Naciek obejmuje rozwidlenie tchawicy otacza oskrzele główne. Pogrubienie ścian oskrzela pośredniego oraz oskrzeli do płata środkowego. W miąższu obu płuc zmiany wtórne od 5 mm do 20 x 18 mm największa zmiana. Nadprzeponowo w płucu lewym (7 ima 38).
Pogrubienie odnóg nadnerczy jednak bez struktur guzkowych.
Konieczna dalsza diagnostyka.
Jestem przerażona, dodam że nie wykryto nic wcześniej. Mama miała udar mózgu ok. 13 lat temu i astmę na którą nie choruje od ok. 15 lat.
Początek był ok. 3-4 m-ce temu. Mamę leczono antybiotykiem na zapalenie oskrzeli, potem był kolejny antybiotyk bez poprawy. W końcu namówiłam mamę na wizytę u pulmologa i przed wizytą musiała zrobić RTG kl. piersiowej. Wyszło podejrzane, dlatego od lekarza dostała tylko skierowanie na TK, które udało się szybko zrobić.
Proszę pomóżcie mi w analizie.
Niestety obraz TK wskazywać może na pierwotnego raka płuca. W wyniku nie ma nic o węzłach chłonnych?
Na pewno trzeba wykonać bronchoskopię z pobraniem wycinka na histpat i zależnie od tego prowadzić dalsze leczenie. Guz jest umiejscowiony dość niepokojąco, bo otacza oskrzele główne, trzeba monitorować żeby nie doprowadził do jego zamknięcia, tak samo z tchawicą.
Dobrze byłoby też zrobić USG jamy brzusznej.
Kiedy było ostatnie RTG przed tym, o którym piszesz?
Niestety ostatnie rtg było 10 lat temu. Czy dobrze mi się wydaje, że mama działa na jednym płucu?
Ma od kilku dni duży obrzęk w okolicy węzła szyjnego. Proszę nie owijajcie w tzw. bawełnę ja niestety wiem "z czym to się je".
[ Dodano: 2015-01-03, 21:09 ]
Ach z tych nerwów. RTG przed wizytą u pulmologa było w połowie grudnia. W poniedziałek idziemy po skierowanie do szpitala. Pani na TK od razu Mamę chciała zostawić w szpitalu ale niestety konieczne jest skierowanie.
Jejku czy ja dobrze przypuszczam, że znowu tylko leczenie paliatywne ?
Czy dobrze mi się wydaje, że mama działa na jednym płucu?
Nie, nie ma niedodmy - jak na razie naciek otacza tylko oskrzele do główne, w wyniku nie ma nic o zwężeniu jego światła czy zamknięciu. Jednak niewykluczone, że mamie oddycha się gorzej.
Ciężko coś powiedzieć teraz o leczeniu, bo w wyniku TK nie ma nic o węzłach chłonnych - nawet o tym, żeby były w normie, jeśli nie są powiększone - po prostu nic. Jednak opisujący wskazuje na "zmiany wtórne w miąższu płuc" - a to sugerowałoby rozsiew do przeciwległego płuca, a tym samym najwyższe stadium zaawansowania choroby i niestety leczenie paliatywne.
Czekam na dalsze badania w szpitalu. Napiszcie czy są jakieś alternatywy (testy kliniczne nowych leków itp.).
Chciałabym aby mama wygrała ...... Może jest gdzieś światełko?
Mama 19 stycznia idzie do szpitala na oddział pulmonologiczny. Lekarz wystawiający skierowanie zastanawiał się nad chirurgią.Czy te zmiany mogą być zakwalifikowane do leczenia chirurgicznego ? Jakby wycięto te największe zmiany chyba łatwiej byłoby się leczyć?
Na pewno ma zaleconą Bronchoskopie i BAC podczas pobytu.
Wychodzę z siebie, mamę pocieszam, ale ona nienawidzi szpitali, lekarzy itd. cudem ją namówiłam . Ona po udarze bardzo się zmieniła i boję się jak zareaguje na to wszystko...
Czy ten wynik TK może pasować do innych chorób lub guzów łagodnych, ropni ?
Mama przeszła przez diagnostykę. Niestety diagnoza spadła na nas jak grom. Rak gruczołowy płuca prawego ze zmianami wtórnymi w obu płucach. C34.9 W środę rozpocznie chemię złożoną z DDp/pemetrekset na oddziale chemioterapii dziennej.
Mam kilka pytań:
1- Czy są aktualnie gdzieś prowadzone badania kliniczne do których mogłaby się zakwalifikować ?
2- Mama ma niedowagę ok. 4 kg. Czy niedowaga może być przeciwwskazaniem do podania tego schematu ?
3- Mamę męczy kaszel i duszność, na razie ma tylko Ventolin w aerozolu. O jaki lek poprosić lekarza rodzinnego, aby zmiejszyć odruch kaszlowy ?
Nic takiego nie znajduję w wypisie. To jest chyba bardziej zaawansowane badanie ? Mama raczej przeszła podstawową diagnostykę. Wycinki są na pewno w laboratorium, myślę że byłabym w stanie je odzyskać do powyższego badania. Pewnie tylko niektóre laboratoria przeprowadzają takie badania ?
Wiem, że większość badań klinicznych jest dla pacjentów przed leczeniem, a tu za dwa dni chemia ......
I błagam o pomoc co oznacza Rak gruczołowy płuca. W większości widzę wątki o raku drobnokomórkowym lub niedrobnokomórowym. A gruczolakorak to co innego ?
Ja wiem, że stan mamy jest poważny, ale zamierzamy mocno walczyć bardzo mi zależy na nowych lekach, nawet tych w fazie testu.
I błagam o pomoc co oznacza Rak gruczołowy płuca. W większości widzę wątki o raku drobnokomórkowym lub niedrobnokomórowym. A gruczolakorak to co innego ?
Gruczolakorak to podtyp raka niedrobnokomórkowego.
mirra napisał/a:
To jest chyba bardziej zaawansowane badanie ?
Trochę bardziej na pewno, większość większych ośrodków zajmujących się rakiem płuca powinna je wykonywać. Pytam, bo ewentualne badania są np. tylko dla pacjentów z dodatnią mutacją. Choć od razu mówię, że na chwilę obecną badań rekrutujących nie ma zbyt wiele.
mirra napisał/a:
Wiem, że większość badań klinicznych jest dla pacjentów przed leczeniem, a tu za dwa dni chemia ...
Są też badania dla pacjentów po I linii leczenia, także obecna chemioterapia i np. brak odpowiedzi na nią z nich nie wyklucza. Oczywiście jest mnóstwo innych kryteriów włączających i wyłączających z badań, ale o tym można rozmawiać mając coś konkretnego na myśli.
Mama jest po pierwszej chemii. Niestety to co teraz dzieje się na chemioterapii dziennej (przynajmniej u nas w mieście) to jakaś totalna zgroza. I w związku z tym moje pytanie. Czy jak mama na tydzień przed chemią miała podaną witaminę B12 to przed następną też mamy zrobić zastrzyk? Niestety, ale lekarz tak się spieszył, że poza szybkim wypełnieniem dokumentów, zbadaniem i "rzuceniem" mamie kartki ze zgodą na chemię (z której de facto mama dopiero dowiedziała się, że chodzi z leczenie paliatywne ) nie miał czasu nas o tym poinformować, a ja zapomniałam bo mi mowę odjęło po ponad 10h czekania w poczekalni i dowiedzeniu się, że tylko po leki stałyśmy ,a chemia podana będzie dnia następnego. Do poradni nie mogę się dodzwonić :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum