Witam bardzo serdecznie, przeszukując internet w poszukiwaniu pomocy na temat raka żołądka natrafiłam na to forum i zdecydowałam się na napisanie.
Tydzień temu dowiedziałam się, że moja 47letnia mama ma raka żołądka. Diagnoza została postawiona po badaniu gastroskopii, czekamy teraz na szczegołowe wyniki badań z wycinków. Jesteśmy już po wizycie u chirurga onkologii, który kazał nam się zgłosić po 3 cyklach chemioterapii, bo nie zaleca rozpoczęcia leczenia od operacji. Przeczytałam wiele informacji na róznych stronach i jestem załamana ogólnie rokowania są strasznie kiepskie... Mama prawie w ogóle nie je, ma silną anemię, w ciągu 3 miesięcy schudła 17kg, podobno są jakieś zmiany na nerce i węzłach... Co robić? Gdzie szukać pomocy? Nie wiem czy podałam wystarczająco dużo informacji...
Nie wiem czy podałam wystarczająco dużo informacji...
Niestety ale chyba nie. Chcąc uzyskać pomoc musisz wkleić lub przepisać dokładnie wszystkie dotychczasowe wyniki badań (usuwając dane osobowe pacjenta i lekarzy).
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Szczegółowe wyniki badań będę mieć dopiero jutro, na chwilę obecną jedyne materiały to wypis ze szpitala po wstępnych badaniach gastroskopii i tomografi.
Ja nie pomogę Ci merytorycznie ponieważ się nie znam, musisz poczekac na odpowiedź kogoś kto się zna. Jedyne co mogę Ci powiedzieć to faktycznie wyglądana to ze choroba jest dość zaawansowana i pewnie w grę wchodzi chemioterapia. A Mama ma już zaleconą chemioterapię? Bo piszesz że macie się zgłosić po 3 cyklu chemii do chirurga?
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Jutro mamy wizytę w poradnii onkologiczenej i chyba dopiero wtedy dowiemy się jaka chemia kiedy i co dalej... Po wizycie w szpitalu mama dostała skierowanie do poradni i do chirurga... załatwiamy to, chirurg na razie nic nie jest w stanie zrobic powiedział ze do operacji to sie nie kwalifikuje należy zaczać od chemii... Dziekuje za zainteresowanie, mam nadzieje ze ktos mi odpisze bo za bardzo nie wiem co robić, myslec... Najgorsze to to ze mama psychicznie wysiada i nie chce jesc
Mój tato ma też nowotwór złośliwy żołądka tyle , że niestety nie trafił tak dobrze jak Twoja mama do chirurga onkologa , który by stwierdził , że na razie jest nieoperacyjny i polecił najpierw chemioterapię. U nas niestety straciliśmy ok. 5 tygodni właśnie przez to , że Tatę otwarto i zamknięto i praktycznie stwierdzono to co u Twojej mamy , że na razie to chemioterapia a potem dopiero resekcja żołądka.
Dobrze , że trafiliście na odpowiedniego chirurga.
Utwierdź mamę w tym przekonaniu , że onkolodzy będą dążyć do zmniejszenia nowotworu by w końcowym efekcie móc go wyciąć . Nastawienie pacjenta do walki z rakolcem naprawdę duuuuuuuuuuuużo daje.
Pozdrawiam serdecznie. Czekam na dalsze wieści.
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Odebraliśmy dzisiaj wyniki gastroskopii, z ktorych wynika ze mama ma jedynie zapalenie zołądka, lekarz onkolog u którego mielismy tez dzisiaj wizyte kazał jednak powtórzyć badanie i wyznaczył date przyjecia na oddział... Dziekuje Asiu za te słowa otuchy, myśle ze nasi rodzice wygrają ta walkę i jeszcze beda sie smiac:)
Wygląda na to, że nie mamy do czynienia z rakiem żołądka, a z chłoniakiem żołądka (mowa jest o nacieku neoplazmatycznym, prawdopodobnie pochodzenia limfatycznego, błony śluzowej żołądka).
absenteeism dziękuję bardzo za interpretację wyników, byliśmy wczoraj u lekarza zalecił powtórzenie badania w specjalistycznym instytucie w celu potwierdzenia że jest to chłoniak, i z jakim jego typem mamy do czynienia... najgorsze to to że znowu około 5tygodnii czekania i nic nie robienia...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum