[katka29r]

bardzo proszę o fachowa poradę i wypowiedź w sprawie, która poniżej opiszę.
Sprawa dotyczy mojego taty, który ciężko choruje na raka nerki. otóż został mu przyznany lek z NFZ o nazwie Afinitor,i lekarze odmawiają podania go tacie. Tata w tej jest osobą lezącą i w tym stanie jak można przypuszczać mogą tworzyć się odleżyny, tata ma jedną dość rozległą. chciałam spytać czy może to być powodem, dla którego ten lek nie może zostać podany? tak właśnie argumentują lekarze .
Pragnę także nadmienić że wyniki taty z morfologi i inne które są wytycznymi w takiej sytuacji są dobre.
Proszę o odpowiedź, ewentualnie o podanie adresu bądź osoby gdzie mogłabym się zgłosić .
Jestem bezsilna , w tej sytuacji , i nie rozumiem czemu nikt nie chce dać szansy człowiekowi , a tym samym nadziei. lekarze są po to by pomóc tak, bynajmniej tego dotyczy przysięga Hipokratesa,
katarzyna

[Madzia70]

Najczęstsze działania niepożądane związane ze stosowaniem preparatu Afinitor (obserwowane u więcej niż 1 pacjenta na 10) to: zakażenia

Źródło: Centrum informacji o leku, Europejskie Publiczne Sprawozdanie Oceniające (EPAR), Październik 2009

Prawdopodobnie z powodu znacznego ryzyka zakażenia (odleżyna=otwarta rana) lekarze nie chcą podać Afinitoru.

"Będę stosował zabiegi lecznicze (...) ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy" - cytuję przysięgę Hipokratesa. Nie miej żalu do lekarzy. Afinitor być może przedłużyłby życie Taty o kilka/kilkanaście tygodni (takie jest średnie wydłużenie życia według badań), ale byłoby to nieustanne zmaganie się z ropiejącą raną, ciągłe wizyty chirurga w celu wycięcia martwicy w odleżynie... Czy na pewno chciałabyś takiej właśnie "szansy" dla Taty?