Witaj, Paula od razu zaznaczę że merytorycznie nie jestem ci wstanie pomóc jak zapewne byś oczekiwała gdyż nie jestem lekarzem. Co zapewne już wiesz macie do czynienia z nowotworem obejmującym dość duży obszar.Kolejne badanie będzie miało na celu określenie rodzaju nowotwora stopnia zaawansowania i możliwości leczenia. To jest jedyny wynik jaki posiadasz ? Czy były jakieś wizyty u specjalistów tj.laryngolog, pulmonolog?
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Wszystko zaczelo sie od zapalenia oskrzeli ,pozniej krtani ,utrata głosu ... 3 antybiotyki w ciagu 4 tyg które wcale nie pomogły ...tata czuł sie co raz słabiej ,nie miał siły na nic . W koncu lekarz rodzinny wysłał tatę na rtg ,wyszły zacienienia w górnej klatce piersiowej i obustronne powiększenie klatki piersiowej ,wysłali go do laryngologa (dał leki na chrypę ) nie pomogło nic ,pozniej pulmonolog .pulmunolog wysłał tatę na TK ,to sa wyniki wlasnie z tej tomografii . Od wczoraj tata jest na oddziale pulmonologii ,podają mu tlen i sterydy dożylnie . Lekarze nic nie mówią ,ciagle tylko powtarzają ze diagnozują i ze pomogą ... Dzisiaj ma miec kolejna TK klatki piersiowej . Tata nawet nie wie oficjalnie ze to nowotwór ...lekarz tego nie powiedzial znalazłam to forum i poprosiłam o pomoc w odczytaniu moich podejrzeń niestety ... Chciałabym zapytac jeszcze co to sa te nacieki ??? Czy to przeżuty ? Dziekuje serdecznie za szybka odpowiedz .
Chciałabym zapytac jeszcze co to sa te nacieki ??? Czy to przeżuty ?
Nacieki - czyli jak sama nazwa wskazuje 'nacieka' na organy w organizmie.
Nie wiemy, co to jest za nowotwór.
W wyniku jest napisane są zmiany, nacieki o charakterze npl czyli nowotworowym. Co to są zmiany nowotworowe to wyjaśnią dalsze badania (o czym pisała
Karina Święch napisał/a:
kolejne badanie będzie miało na celu określenie rodzaju nowotwora stopnia zaawansowania i możliwości leczenia.
Potrzebna jest dalsza diagnostyka.
Nowotwór jak sama nazwa wskazuje jest to 'nowy twór'. Nowotwory dzielimy na łagodne i złośliwe.
Póki co nie wiemy z jakim nowotworem mamy do czynienia.
Zmiana o charakterze nowotworowym w śródpiersiu górnym jest duża,
oraz są inne zmiany nacieki, niektóre też o charakterze npl - dlatego koniecznie trzeba to wyjaśnić.
Co to są zmiany, da wynik histopatologiczny pobranego materiału. Czy tata miał już biopsję, czy miał pobierany wycinek z nacieków do badania?
Na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość (wiem, że to trudne w tej sytuacji). Dopiero po postawieniu diagnozy można zacząć leczenie.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuję za wyjaśnienie ... Ja chyba próbuje inaczej interpretować to wszystko i cały czas mam nadzieje,ze to jakiś zły sen... Tata dzisiaj mial usg jamy brzusznej,wszystko jest czyste. nie znależli żadnych zmian. Jutro ma mieć bronchoskopie ,jeżeli nie uda sie pobrac wycinka do badania przeniosa tate na inny oddział i bedzie mial biopsje. Tyle wiemy na dzień dzisiejszy...
A więc tak, tata jest po usg brzucha ktore nie wykazało żadnych zmian. Z czego sie bardzo cieszymy. Dzisiaj miał robioną bronchoskopie ,udało się pobrac wszystko tak jak trzeba .Pani doktor powiedziała ,ze w poniedziałek będzie konsultacja ze specjalistą i dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja o dalszym leczeniu/ postępowaniu. Nie chciała dzisiaj za bardzo udzielać informacji,ponieważ jak stwierdziła pierwszy raz spotkała się z przypadkiem tak rozległego guza i tak dobrymi wynikami krwi i całą resztą . Według niej ,wyniki powinny być złe jak na tak rozległego guza... i taką ilość nacieków. Powiedziała ,że wyniki TK przeczą wynikom krwi... Nie wiem co mam myśleć ,zapaliła się we mnie lampka nadziei ,że może jednak nie będzie tak zle sama nie wiem co myśleć ... trzymajcie kciuki ,oby do poniedziałku. Może ktoś sie spotkał z taką rozbierznoscia?
To teraz pozostaje czekać na wyniki bronchoskopia do poniedziałku, a wtedy będziemy wiedzieli z czym mamy do wyboru i jak z tym walczyć. Trzymam bardzo mocno kciuki za Twojego tatę to jest młody facet (w wieku mojego męża)z silnym organizmem. Pozdrawiam i czekamy na informację
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Guz jest ogromny. Można to stwierdzić na tym etapie obiektywnie - mało jest sytuacji w których tak wielki guz powoduje tak niewielkie objawy. Wyobraź sobie, jakby ktoś butelkę po piwie (bez szyjki) włożył do środka klatki piersiowej. Czy tata jest/był palaczem? Czy pracował w warunkach szkodliwych (rozpuszczalniki, chemia, azbest, pyły)?
Moja sugestia jest następująca. Doceniam wysiłki lekarzy na oddziale pulmonologii (z pewnością świetnie leczą astmę, POChP czy bezdech senny) ale tego guza po prostu z ogromnym prawdopodobieństwem trzeba wyciąć. Poszukałbym doświadczonego ośrodka torakochirurgicznego (chirurgię klatki piersiowej w Polsce mamy naprawdę na wysokim poziomie) i skonsultował się z lekarzem tam pracującym (nawet prywatnie) czy taka zmiana jest możliwa technicznie do usunięcia (prawdopodobnie nie, bo nacieka krytyczne struktury ustroju) lub chociaż możliwe jest pobranie części zmiany do dokładnego badania hist-pat.
Jeśli jest to rak - płuca lub innego narządu śródpiersia to sprawa jest bardzo, bardzo trudna i w praktyce prawdopodobnie niemożliwe będzie wyleczenie takiej choroby. Szansą może być nowotwór hematologiczny - np. chłoniak, który rokuje lepiej niż nowotwory nabłonkowe (w tym oczywiście rak).
Tyle w tej chwili.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Guz jest ogromny. Można to stwierdzić na tym etapie obiektywnie - mało jest sytuacji w których tak wielki guz powoduje tak niewielkie objawy. Wyobraź sobie, jakby ktoś butelkę po piwie (bez szyjki) włożył do środka klatki piersiowej. Czy tata jest/był palaczem? Czy pracował w warunkach szkodliwych (rozpuszczalniki, chemia, azbest, pyły)?
Dziekuję Ci za opinie,każda w tej sytaucji jest bardzo pomocna. Odpowiadając na Twoje pytania: Tak tata palił papierosy ,w ostatnim czasie nawet paczkę papierosów dziennie... Teraz po naciskach rodziny ograniczył do dwóch papierowów dziennie z zamiarem rzucenia całkowicie . Przez dwa lata pracował przy opryskach owoców ... Niestety nie uzywając do tego żadnych środków zabezpieczających typu maseczka etc... Idąc za Twoją radą ,jestem umówiona na środę, prywatnie w Poznaniu z Panią doktor . Chce zobaczyć wynik TK i opis badania. Mam nadzieje,że nam pomoże i powie co dalej.
Witaj Soniax. Bardzo bardzo mi przykro z powodu Twojego taty... Mam nadzieję,że diagnoza mimo tego ,że długo to wszystko trwa będzie dobra i uda się pomóc Twojemu tacie.Mocno trzymam kciuki i z całego serca wierze,że uda sie wyleczyć w pełni .U nas też wszystko się rozciąga w czasie ...Tata choruje od 6 tyg ,w szpitalu jest od 1,5 tyg i czekamy dalej. Jeżeli chodzi o porażenie fałdu głosowego ,to nam lekarz powiedział że głos sam nie wróci do normalnosci ,potrzebna jest rehabilitacja i ćwiczenia żeby głos wrócil no " normalności" .Mój tata ma porażenie prawego fałdu,ale mówi w miare zrozumiale .Twierdzi ,że czasami rano głos jest jakby " normalniejszy" . Jak będziesz miała jakieś wieści pisz proszę. Dużo zdrówka dla taty
[ Komentarz dodany przez Moderatora: majkelek: 2016-01-23, 14:48 ] Warto skonsultować się z drem Marcinem Zielińskim z http://www.szpitalsokolowski.pl/pl
Witajcie. Tata został wypisany ze szpitala po konsultacji z torakochirurgiem ( guz nieoperacyjny ) został skierowany na specjalistyczny oddział w Poznaniu , w załączniku wypis. Lekarz powiedział ,że trzeba zrobić biopsje i dopiero powiedzą jakie leczenie... Tata myśli,że dadzą mu tabletki po badaniach i wypiszą do domu...
Trzeba jak najszybciej zbadać co to za guz. 31 stycznia niebawem a czy w Poznaniu też taki szybki termin?, nie zwlekajcie bo szkoda każdego dnia. Im szybciej zostanie postawiana diagnoza, tym szybciej zacznie się leczenie.
Trzeba jak najszybciej zbadać co to za guz. 31 stycznia niebawem a czy w Poznaniu też taki szybki termin?, nie zwlekajcie bo szkoda każdego dnia. Im szybciej zostanie postawiana diagnoza, tym szybciej zacznie się leczenie.
Dużo sił Wam życzę.
Udało się do Poznania dostać na jutro rano,także mamy nadzieję że w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieć co to za guz...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum