1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy płuca prawego
Autor Wiadomość
greg62 


Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2010-10-22, 21:45  Płaskonabłonkowy płuca prawego


Witam. Bardzo gratuluję i dziękuję za stworzenie tego forum. Jestem tutaj od ok.3 tygodni - odkąd mój Tata trafił do szpitala. Ale po kolei. Ma 77 lat - palił 50 (od dwóch lat nie pali). Nie chorował ani nie chodził po lekarzach (miał tylko zabiegi wymiany soczewek w obu oczach).
Po wybiciu barku gdy okazało się, że chirurg źle go nastawił poszedł do lekarza rodzinnego i po osłuchaniu i rtg klatki piersiowej (03.08.2010r.)został skierowany do poradni chorób płuc. Zaczęło się.
TK klatki piersiowej i śródpiersia 10.09.2010r.. Wynik : dane ze skierowania- Obs. hili pulm dex. Emphysema pulm. - W biegunie dolnym wnęki płuca prawego, w przyśrodkowej części segmentu 6 widoczna masa tkankowa wielkości około 38x24mm ulegająca dość znacznemu, nierównomiernemu wzmocnieniu kontrastowemu.Zmiana wykazuje dość wyraźne odgraniczenie. Poza tym w obrębie wnęki płuca prawego i podstrogowego widoczne są powiększone, niejednorodne węzły chłonne o osi krótkiej ok. 30mm. Pojedyncze węzły chłonne śródpiersia przedniego i przedtchawicze o maks. średnicy do ok. 13mm. Poza tym tkanka płuca obu płuc z licznymi obszarami torbielowatymi, zwłaszcza w partiach górnych oraz z przewagą w płucu prawym. Segmenty nadprzeponowe wykazują śródmiąższowe zmiany włókniste oraz torbielowate o charakterze "plastra miodu". W szczytach obu płuc linijne pogrubienia opłucnej osklepków. Aorta piersiowa bez cech uchwytnej patologii. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa Th.
Wnioski: Zmiana guzowata wnęki płuca prawego z limfadenopatią. Sródmiąższowe zmiany włóknisto-torbielowate.
Oddział Pulmonologii 30.09.2010 - 08.10.2010r.(od tej pory jestem z Wami)
Rozpoznanie: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego. Węzłowica śródpiersia.
Bronchofiberoskopia: 01.10.2010r.
Struny głosowe symetrycznie ruchome. Tchawica drożna, ruchoma, pokryta prawidłową błoną śluzową. Ostroga główna na skróconej podstawie. Drzewo oskrzelowe po stronie prawej : oskrzele pośrednie - na ścianie tylno-bocznej kalafiorowate nierówności z zaczerwienieniem i obrzękiem śluzówki całego obwodu tego oskrzela, oskrzela segmentarne płata środkowego i dolnego (poza oskrzelem segmentu 6, którego nie uwidoczniono) drożne, niezmienione. Drzewo oskrzelowe po stronie lewej : drożne, ruchome oddechowo, niezmienione. Pobrano wycinki do bad. hist-pat.
Wyniki badania histopatologicznego : 05.10.2010r. Oskrzele: carcinoma planoepitheliale.
USG jamy brzusznej : 04.10.2010r. Wątroba niepowiększona o jednorodnej strukturze, bez widocznych zmian ogniskowych, wątroba o nieco podwyższonej echogeniczności - stłuszczona. Naczynia wątroby i drogi żółciowe wewnątrz-wątrobowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy obkurczony, nie do oceny. PŻW, ŻW nieposzerzone. Trzustka niepowiększona, widoczna fragmentarycznie, przysłonięta częściowo przez gazy jelitowe. Aorta brzuszna szerokości w normie. W ścianie aorty pojedyncze uwapnione blaszki miażdżycowe.Kształt, wielkość i położenie obu nerek prawidłowe. Śledziona niepowiększona, jednorodna. Poszerzenia UKM, złogów oraz innych zmian patologicznych w obrębie nerek w badaniu USG nie stwierdzono.
Konsultacja torakochorurgiczna : rak płaskonabłonkowy płuca prawego z węzłowicą śródpiersia. Wskazane wykonanie EBUS-TBNA.Termin przyjęcia 12.10.2010r.
EKG: Sinistrogram. rytm zatokowy miarowy ok.60min. Przebieg krzywej pobudzenia elektrycznego w granicach normy.
Oddział Chirurgii Klatki Piersiowej 12-19.10.2010r.
Rozpoznanie: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego z zajęciem ww.chłonnych śródpiersia Kod ICD-10: C34 8. Zastosowano leczenie : EBUS TBNA 13.10.2010r. Wykonane procedury :
Elektrokardiogram z 12 lub więcej odprowadzeniami 12.10.2010r. Rytm zatokowy miarowy o częstotliwości prawidłowej. Śladowy zał. r wodp.III. Nieznaczne zaburzenia okresu repolaryzacji komór.
Gazometria mieszanej krwi żylnej 12.10.2010r. : pO2: 57,5mmHg, SO2: 90,3%, pCO2: 41,5mmHg, pH:7,413, HCO3 akt.:25,9 mmol/L
Przezoskrzelowa biopsja śródpiersia lub płuca pod kontrolą ultrasonograficzną 13.10.2010r. Badanie wykonane w systemie EBUS. Stwierdzono powiększone powyżej 30mm ww.chłonne pod ostrogą główną - 2x bioptat. W grupie 2R w.chłonny 20mm średnicy - 2x bioptat, ww.chłonne 10mm przedtchawiczo - 1x bioptat. W podglądzie endoskopowym poszerzona ostroga główna zawęża wejście do oskrzeli, co nie pozwala na forsowanie instrumentem i bioptowanie ww. chłonnych wnęk płuc.
Spirometria 12.10.2010 : VC: 3,5L, FEV1: 2,23 l/s, VC%: 94% normy, FEV1%: 80% normy
Badanie cytologiczne 14.10.2010r. Rozpoznanie: Y.9991-10x Ocena preparatów bioptatów węzłowych grupy 7 (4 preparaty), grupy 2R (4 preparaty) i grupy 3 (2 preparaty) Obraz cytologiczny wszystkich grup taki sam. Cellulae carcinomatosae (carcinoma non microcellulare probabilliter adenogenes).
Epikryza: ...Weryfikacja śródpiersia przez biopsję przezoskrzelową pod kontrolą USG przymiosła rozpoznanie cechy N2, stąd odstąpiono od leczenia operacyjnego. Wypisany w dobrym stanie ogólnym. Wskazana konsultacja onkologiczna.
To tyle wyników. Do tej pory dowiedziałem się (oczywiście studiując nasze forum), że :
1. po TK i Bronchfiberoskopii - rak ndk cecha T2 lub T3. Na tym etapie ( apropo wątku macieja s gdy Tata dowiedział się o wynikach - rak złośliwy - lekarz przedstawił możliwe leczenie jako operację lub chemie i też nie chciał operacji bo nie wiedział, że gdyby była możliwa to nawet nie byłoby się nad czym zastanawiać - teraz już wiemy) była szansa na operację.
2. po badaniu EBUS TBNA - nieoperowalny - cecha N2. A więc z mojej dwutygodniowej wiedzy wykombinowałem, że stopień zaawansowania to IIIA. Zakładałem, że cecha M=0. I tu moja pierwsza prośba - czy z przedstawionych wyników badań można wysnuć jakieś wnioski co do tej cechy?. Żaden z lekarzy nie wypowiadał się na ten temat (bo nie pytaliśmy?).
Po powrocie z chirurgii od razu pojechałem z Tatą zarejestrować się u onkologa w naszym mieście ale wyznaczono termin tygodniowy (przyszły wtorek), więc w środę zarejestrowaliśmy się w innej przychodni i wczoraj (czwartek) byliśmy już u onkologa. Przyznam się, że spodziewałem się po tej wizycie iż uzyskam tam odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości. Ludzi było sporo, kilka gabinetów. Myślałem, że będziemy czekać długo a tu niespełna 10-15min. Inna sprawa, że mieliśmy wyznaczoną godzinę a wizyty były bardzo krótkie (zresztą nasza też). Pan doktor po przejrzeniu dokumentacji zapytał Tatę czy wie co mu jest. Oczywiście odparł, że tak, więc lekarz już nie omawiał problemu tylko osłuchał Tatę ("w płucach gra orkiestra") a następnie zapytał czy tata wyraża zgodę na chemię i wypisując recepty poinformował, że będą 3 cykle. Pierwsza dawka 26.10 (wtorek) druga w 8 dniu (02.11). Po trzech takich cyklach TK i gdy wyniki będą dobre to być może skierowanie na operację. Tutaj drugie pytanie : jaka może być przerwa między cyklami?. Na koniec zaprosił na oddział we wtorek i to na tyle. Na odchodnym odważyłem się zapytać jaki jest stopień wg klasyfikacji TNM (Tata już wychodził). Pan doktor odparł, że T3, N2 jeśli mi to coś mówi a ja nie doczekawszy się skończyłem - M0?, na co odpowiedział, że tego nie wiemy. W zawiązku z tym Tata będzie miał jeszcze prywatną wizytę u innego onkologa w poniedziałek no i zdecydowałem się również zarejestrować na forum. Chodzi mi o to, że spotykamy się - głównie mój Tata - z różnymi zdaniami (interpretacjami,opiniami) lekarzy. Lekarz prowadzący na oddziale chirurgii po badaniu EBUS powiedział Tacie (powtórzył mi), że rak jest nieoperowalny, ale operacja po chemii jeszcze jest możliwa. Przy wypisie rozmawialiśmy z ordynatorem i odniosłem wrażenie, że ma inne zdanie tzn. nie widzi takiej możliwości (określił 10% szans). Z kolei onkolog jak najbardziej bierze to pod uwagę. Czy to tylko dla uspokojenia pacjenta? czy rzeczywiście jest szansa?(Tata bardzo się tego trzyma). I jeszcze jedno. Często pytacie jaki schemat chemii jest podawany. Chyba na tych receptach jest napisane ale tam nie da się odczytać nawet 1 literki, a lekarz nic na ten temat nie mówił. Czy to jest istotne?. Co do tej cechy M. Czy może wskazane sa jakieś dodatkowe badania w czasie pobierania chemii?
Tata czuje się dobrze (pomijając samopoczucie po tym wszystkim). Przepraszam, że tyle tego ale nie chciałem "obcinać" wyników bo nie wiem co może być ważne. Będę wdzięczny za Wasze rady. Pozdrawiam.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-10-22, 22:14  


greg62 napisał/a:
Zakładałem, że cecha M=0. I tu moja pierwsza prośba - czy z przedstawionych wyników badań można wysnuć jakieś wnioski co do tej cechy?

Z przedstawionych wyników (TK klatki, USG jamy brzusznej) wynika, że brak jest przerzutów w obrębie jamy brzusznej.
Ponieważ zwykle wykonuje się właśnie USG j.b w poszukiwaniu przerzutów odległych, przy braku dolegliwości u pacjenta mogących wskazywać na istnienie przerzutów np. w koścu czy OUN ,z dużą dozą ostrożności można stwierdzić M0, natomiast są to tylko domysły.

Cytat:
jaka może być przerwa między cyklami?

Wszystko zależy od zastosowanego schematu chemioterapii.

Cytat:
Lekarz prowadzący na oddziale chirurgii po badaniu EBUS powiedział Tacie (powtórzył mi), że rak jest nieoperowalny, ale operacja po chemii jeszcze jest możliwa. Przy wypisie rozmawialiśmy z ordynatorem i odniosłem wrażenie, że ma inne zdanie tzn. nie widzi takiej możliwości (określił 10% szans). Z kolei onkolog jak najbardziej bierze to pod uwagę. Czy to tylko dla uspokojenia pacjenta? czy rzeczywiście jest szansa?(Tata bardzo się tego trzyma).

Lekarze prawdopodobnie planują zastosowanie przedoperacyjnej chemioterapii i podjęcie próby radykalnego leczenia chirurgicznego. Wszystko zależy więc od tego, jak na chemię zareaguje nowotwór, czy okaże się chemiowrażliwy czy też chemiooporny.
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #3  Wysłany: 2010-10-22, 22:29  


greg 62 przykro mi bardzo że trafiłeś tu ze względu na chorobę taty. Mam ogromną nadzieję że chemia pomoże na tyle by guz stał się operacyjny.
pozdrawiam
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #4  Wysłany: 2010-10-22, 23:20  


Witaj Greg62
Długa ta Twoja opowieść, ale przeczytałam:)
Zaaplikowali Wam chemię przedoperacyjną i po badaniau TK jak zobacza, że chemia pomaga i guz się zmniejsza to będa chyba operowac. Nawet chyba nie chodzi im o wielkośc guza (jak dla mnie guz jest wielkości cechy T2 - do 5 cm), tylko o zlikwidowanie przerzutów w węzłach chłonnych, tak by mogli operować. Z cechcą N2 raczej nie operują, juz cecha N1 jest na granicy operowalności. Myślę, że lekarze nie wiedzą jak organizm Taty zareaguje stąd różne ich opinie i komentarze. U nas torakochirurg od razu powiedział, ze będzie chemia i dopier operacja, a po operacji cd chemii. Jak Tata już był w szpitalu, trafił od razu na stół bez chemii... chemia była po operacji uzupełnijąca (ostatecznie Tata miał T2N1). U nas weryfikację cechy M - czy sa przerzuty odległe przeprowadzili też tylko na podstawie usg jamy brzusznej i chyba kilku markerów nowotworowych, które tata za własne pieniądze zrobił...
pozdrawiam Cie Greg
Będe trzymała kciuki, by okazało się, że guz można zoperować!!!
_________________
Katarzynka36
 
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #5  Wysłany: 2010-10-23, 10:09  


@greg62

Odstęp między cyklami wynosi na ogół ca. 20 dni.

Wydaje mi się, że jak pisała moja poprzedniczka, z powodu niedoskonałości diagnostyki lekarze mają obraz niejasny. Przypadek jest graniczny.

Byłoby wspaniale, gdyby udało się doprowadzić ojca do operacji.

Bywaj
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #6  Wysłany: 2010-10-25, 11:40  


Katarzynka36 napisał/a:
jak dla mnie guz jest wielkości cechy T2 - do 5 cm

Tu do cechy T3 być może kwalifikuje guza zajęcie opłucnej śródpiersiowej (guz położony jest przywnękowo).

Katarzynka36 napisał/a:
Nawet chyba nie chodzi im o wielkośc guza (...) tylko o zlikwidowanie przerzutów w węzłach chłonnych, tak by mogli operować. Z cechcą N2 raczej nie operują
Tak jest.

greg62 napisał/a:
Lekarz prowadzący na oddziale chirurgii po badaniu EBUS powiedział Tacie (powtórzył mi), że rak jest nieoperowalny, ale operacja po chemii jeszcze jest możliwa. Przy wypisie rozmawialiśmy z ordynatorem i odniosłem wrażenie, że ma inne zdanie tzn. nie widzi takiej możliwości (określił 10% szans).

Wypowiedź ordynatora najbardziej odzwierciedla faktyczne rokowanie, niestety.
Posunęłabym się nawet dalej w szczerej rozmowie z synem chorego; greg62 - szanse na to, że choroba osiągnie postać którą można zakwalifikować do resekcji są minimalne. Warunkiem podjęcia leczenia chirurgicznego jest całkowite ustąpienie cech zajęcia węzłów chłonnych śródpiersia (potwierdzone histopatologicznie). Tu mamy dramatyczny wręcz rozsiew - wszystkie grupy węzłów zbadane w EBUS są zajęte, przy czym są to masywne przerzuty - pojedyncze węzły mają wymiar nawet ponad 3 cm w osi krótkiej.
Niestety zmiany w węzłach chłonnych w niedrobnokomórkowym raku płuca pod wpływem chemioterapii indukcyjnej cofają się zazwyczaj dość opornie i całkowita remisja (pozwalająca na zakwalifikowanie do zabiegu) w obrębie tylu zmienionych węzłów i o takim wymiarze jest mało prawdopodobna.
Gdyby nie udało się uzyskać stosownej remisji można jeszcze rozważyć (jako alternatywę dla zabiegu chirurgicznego) radykalne naświetlanie okolic guza oraz śródpiersia. Warunkiem jest odpowiednia wydolność oddechowa (tu wynik spirometrii jest zadowalający), dobry stan ogólny i ograniczona masa guza.

Tak czy inaczej wyniki leczenia chorych z cechą N2 (zajęcie węzłów chłonnych śródpiersia) są złe. Niektóre badania dostarczyły nawet danych mówiących, że leczenie operacyjne nie poprawia u tych chorych rokowania (w stosunku do zastosowania wyłącznie chemioradioterapii). Główną przyczyną niepowodzeń w leczeniu (rzędu ok. 80%) jest bowiem rozsiew, tj. przerzuty odległe, a nie wznowa miejscowa.

To tyle nieciekawych wiadomości [__]    Uważam jednak greg62, że należy Ci się uczciwe przedstawienie sytuacji - tak zresztą postąpił ordynator; ja dodaję jedynie do jego wypowiedzi nieco szczegółowych danych. Jeśli masz dodatkowe pytania - śmiało.
Na koniec - mimo wszystko warto pamiętać, że na tę chwilę złe rokowanie nie przekreśla jeszcze szansy na korzystny przebieg zdarzeń. Szanse są bardzo małe, ale są.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
greg62 


Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 4

 #7  Wysłany: 2010-10-27, 21:06  


Witam. Dziękuję wszystkim za odpowiedź.
W poniedziałek byliśmy na konsultacji u poleconego nam onkologa. Po pytaniu czy Tata na pewno chce wiedzieć wszystko na temat swojej choroby opisał dokładnie czego może się spodziewać. Informacje były podane w bardzo przystępny i delikatny sposób, niestety nie pozostawiały złudzeń (DSS- potwierdziły Twoje słowa). Wieczorem Tata dostał gorączki 39st i moja siostra (byliśmy razem) miała wyrzuty, że załatwiła tę wizytę. Ale rano temperatura spadła i wczoraj Tata miał pierwszą chemię. Bardzo się tego obawiał (może stąd m.in.ta gorączka) ale po wszystkim był bardzo zadowolony. Bezboleśnie, bezproblemowo, bezsstresowo. Po powrocie do domu zjadł normalny obiad i nie odczuwał żadnych przykrych dolegliwości (gorączka ustąpiła). Dzisiaj dzwoniłem do niego i czuje się dobrze, dalej bez jakichkolwiek skutków ubocznych. Praca w ogródku, grabienie liści i takie tam.
Zastosowanie leczenie: I seria KG - Iczęść/karboplatyna 600mg 1 doba i gemzer 1800mg 1 doba/ z lekami p/wymiotnymi. Zalecenie : kontrola i dalsze leczenie za tydzień Rp.Atossa 1x1.
Morfologia: Leukocyty: 12200, Erytrocyty: 4900000, Hemoglobina: 14,3, Hematokryt: 42%, MCV: 86, MCH: 29, MCHC: 34,3, Płytki: 209000, Cukier 133, Na+: 135,7, K+: 3,99, Cl: 101,7, A1AT: 21, AspAT: 17, Kreatynina: 64.
To na tyle. Proszę o ew. komentarz do schematu leczenia i wyników krwi. Pozdrawiam wszystkich. Greg.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #8  Wysłany: 2010-10-27, 23:01  


Greg witaj!
Przykro, że sprawdzły sie neistety przypuszczenia DSS i nie wygląda to dobrze:(
Ale ważne, że z tego co piszesz, tata czuje się całkiem dobrze:) Tak trzymać:) Dobrze, że juz po 1 chemii. Wyniki wydają się cość dobre, cukier trochę za wysoki, ale hemoglobina 14,3 - super:) To ważne by była wysoka, bo prawdopodobnie w miarę otrzymywania kolejnych chemii będzie maleć. U mojego Taty z 14 przed 1 cheia zjechała do 9,5 po 3 chemii, więc wyniki lecą otem "na pysk". Dobrze też, że Tat ma zajęcie i zajmuje myśli:) Grunt to też za duzo nie myśleć o chorobie i chemii...
Trzeba walczyć!
Dużo siły Greg Wam życzę i by Twój Tata jak burza przeszedł chemię - bez skutków ubocznych!
_________________
Katarzynka36
 
 
greg62 


Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 4

 #9  Wysłany: 2011-01-03, 21:12  


Witam. Na początek wszystkim forumowiczom życzę Dobrego Roku 2011. Ostatni wpis był ponad dwa miesiące temu - po pierwszej dawce chemii. Później co tydzień naprzemiennie była chemia-chemia-wizyta kontrolna. Ze względu na złe wyniki morfologii krwi tata nie dostał ostatniej dawki. Po tygodniu wyniki sie nie poprawiły i 28 grudnia miał TK:

"W obrębie wnęki płuca prawego widoczna jest niejednorodna masa tkankowa ulegająca nierównomiernemu wzmocnieniu kontrastowemu. W badaniu obecnym przewężająca nieznacznie oskrzele główne prawe.Wielkość zmiany wydaje się porównywalna natomiast obecne są niejednorodne wypustki obejmujące szeroką podstawą opłucną przykręgosłupową segmentu VI i X płuca prawego. Partie górne oraz środkowe z przewagą płuca prawego z licznymi wielotorbielowatymi strukturami. W częściach nadprzeponowych obustronnie wokół zmian torbielowatych obecne są śródmiąższowe zmiany retikularne. Widoczne powiększone, zmienione węzły chłonne przyprzełykowe obustronnie śródpiersia przedniego, podostrogowe oraz wnęki płuca prawego o osi krótkiej do 23mm. Uwapnione blaszki miażdżycowe w ścianie łuku aorty z niewielką skrzepliną przyścienną. Obustronnie nadnercza powiększone, niejednorodne. W obrębie trzonów kręgów Th6, Th7, Th10, Th11, i Th12 widoczne osteolityczne zniszczenie wypełnione strukturami tkankowymi - meta. Wnioski : W porównaniu z poprzednim badaniem z dnia 10.09.2010 widoczna jest progresja procesu npl(węzły chłonne, nadnercza, kręgosłup Th)."

Wiemy, że jest bardzo źle. Onkolog poinformował nas o braku skuteczności terapii chemicznej i wyjaśnił, że pozostaje leczenie paliatywne. Od razu zadzwonił do radiologa i po wizycie tata ma wyznaczoną serię naświetlań od 10 stycznia przez 4 dni. Ponieważ odczuwał bóle kręgosłupa i pod łopatką - dostał plastry Transtec 70. Po przyklejeniu pierwszego na drugi dzień miał bardzo złe dolegliwości : swędzenie skóry, wymioty, osłabienie, zawroty głowy, mówił, że "nie jest sobą". Chciał z nich zrezygnować ale przekonaliśmy go, że to może tylko tak przy pierwszym. Natomiast, rzeczywiście bóle ustąpiły.

Proszę o interpretację wyników TK i odpowiedź na pytania :
1. Jakie są rokowania co do długości życia taty?
2. Co możemy zrobić - czy są wskazane jakieś dodatkowe badania?
3. Jakie efekty może przynieść radioterapia?
4. Kto jest teraz lekarzem prowadzącym taty - do kogo w razie potrzeby mamy się zwrócić?
5. Czy te plastry wystarczą i na jak długo (na razie dostał 10). Czy i kiedy powinniśmy się udać do poradni leczenia bólu. Ktoś nas skieruje, czy sami mamy szukać?
6. W którym momencie powinniśmy się rozglądać za opieką hospicyjną?

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. Pozdrawiam. Greg.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #10  Wysłany: 2011-01-03, 22:21  


gregRadioterapia paliatywna jest stosowana w celu złagodzenia, lub zniesienia dolegliwości. Ma na celu poprawienie jakości życia, jest z reguły krótkim leczeniem, a dawki promieniowania są tak małe, że nie przekraczają granic tolerancji narządów zdrowych i nie wywołują powikłań popromiennych.
4. Kto jest teraz lekarzem prowadzącym taty - do kogo w razie potrzeby mamy się zwrócić?
Pisałeś, że byliście z Tatą u onkologa, myslałam, że on Tate prowadzi.
Moim zdaniem powinieneś JUŻ, ponieważ Tatuś cierpi.
Jeżeli zdecydujesz się na Poradnie Leczenia Bólu, hospicjum domowe lub stacjonarne, to tatuś będzie pod ich opieką.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #11  Wysłany: 2011-01-04, 10:20  


greg62,
1] Nie idzie wyznaczyć dnia godziny kiedy odejdzie bliska osoba. Każdy organizm jest inny. Broni się inaczej .... raz dłużej... a nie raz krócej....
2]Myślę,że najważniejsze to to żebyście byli przy tacie. Żeby czuł Waszą obecność ... Musi wiedzieć,że ma Was i ,że jesteście dla niego oparciem....
3] Radioterapia
ela1 napisał/a:
Radioterapia paliatywna jest stosowana w celu złagodzenia, lub zniesienia dolegliwości.
(wypowiedź Eli1)
6] Myślę ,że już powinniście. Tam znajdziesz dobrą oraz fachową pomoc. Pomogą Wam w opiece nad tatą.

Nie wiem czy napisałam Ci to co napiszą zapewne ludzie,którzy więcej wiedzą na ten tamat. Ja jestem laikiem w tych sprawach . A to co piszę to tylko moje doświadczenie w walce w tą chorobą ... :/

Życzę Wam dużo sił oraz jak najmniej bolących dni !!! Pozdrawiam.
 
greg62 


Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 4

 #12  Wysłany: 2011-03-19, 18:40  


Dzisiaj zmarł nasz Tata. Odszedł spokojny, w otoczeniu rodziny, w dniu swoich imienin.
Greg62
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #13  Wysłany: 2011-03-19, 18:46  


Bardzo mi przykro..
- przyjmij, proszę, wyrazy współczucia.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #14  Wysłany: 2011-03-19, 21:16  


Przyjmij wyrazy współczucia.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #15  Wysłany: 2011-03-20, 19:15  


Bardzo mi przykro.
[*]
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group