Mój mąż miał wycinane znamię. Z wyniku histopatologicznego wynika, że znajdują się komórki czerniakowe, że został radykalnie wycięty. Brak jakichkolwiek liczb typu Clark, Breslow. Mamy odebrać próbkę i pojechać do dalszej diagnostyki do Instytutu Onkologii.
Czy ktoś spotkał się z tak skromnym w opisie wynikiem?
Tak sobie myśle, że patlog, który oglądał próbkę do końca może nie był przekonany że to czerniak... jak myślicie
niestety fizycznie go nie mam bo był bład w nazwisku. Dopiero we wtorek dotrze poprawiony. To co napisałam to słowa lekarza chirurga. Bardzo się stresujemy
Na pewno znamię. Chirurg stwierdził, że opisze to jako guz, żeby zostało to zbadane dokładnie przez pataloga. Mąż ma tendencje do powstawania znamion. Miał już wyciętych sporo, zawsze było wszystko ok.
Gdzie dokładnie było to znamię zlokalizowane? Jak wyglądał, dlaczego został wycięty?
Czasem trudno ze wzg. na różnorodność morfologiczną czerniaków jednoznacznie określić czy to ten typ nowotworu. Czasem też trudno określić Breslow ze wzg. na występująca regresje .Być może skala Clark i Breslow zostanie określona po badaniu immunochemicznym. Koniecznie trzeba oddać preparaty do dalszej analizy
Wyglądało to jak normalne zmanie, które miał cześniej wycinane z pleców i było ok. Umiejscowienie było kiepskie ponieważ znamie było drażnione bielizną i zaczęło trochę piec. Mąż poszedł do dermatologa, który kazał usunąć znamię ponieważ mu się nie podobało. Na skierowaniu do chirurga widniała informacja, że podejrzenie znamię barwnikowe lub MM. Chirurg wyciął znamię. Opisał próbkę jako guz ponieważ stwierdził, że jak patalog zobaczy, że guz to dokładnie przebada próbkę.
Wczoraj odebraliśmy materiał od patologa aby początkiem sierpnia zawieźć do dalszej analizy. (3 sierpnia umówiona wizyta u onkologa) Zapytaliśmy go dlaczego nie są określone skale. Odpowiedział, że gdyby był pewien to te wszystkie informacje umieściłby na wyniku. Powiedział, że trzeba to przebadać dalej.
Sama już nie wiem... czy to co on powiedział to pozytyw. Jakieś małe światełko w tunelu zobaczyłam... NIe wiem czy słusznie
Zapytaliśmy go dlaczego nie są określone skale. Odpowiedział, że gdyby był pewien to te wszystkie informacje umieściłby na wyniku. Powiedział, że trzeba to przebadać dalej.
I bardzo dobra decyzja lekarza. Czerniaki są często dość trudne w rozpoznaniu pod mikroskopem, konieczne są wówczas dodatkowe bania a także ewentualna "druga opinia " innego patologa. Z pewnością w ostatecznym rozpoznaniu zostaną umieszczone wszystkie cechy histologiczne czerniaka.
ivka napisał/a:
Sama już nie wiem... czy to co on powiedział to pozytyw. Jakieś małe światełko w tunelu zobaczyłam... Nie wiem czy słusznie
Trudno odnieść się do tego, gdyż nie wiem czym charakteryzowały się komórki znamiona ewentualnie czerniaka. Oczywiście jeżeli nie ma całkowitego rozpoznania zawsze istnieje szansa iż nie jest to czerniak. Ponadto dopiero skala Breslow pozwoli określić na ile dojrzały był nowotwór. Czerniak czerniakowi nie jest równy. Poczekajmy zatem na kompletny wynik. Oczywiście chętnie udzielimy pomocy.
Jak tak sobie tłumaczę, że gdyby czerniak był w zaawansowanym stadium to patolog widziałaby to pod mikroskopem? Tak?
Jeżeli nawet w badaniu immunochemicznym wyjdzie, że to czerniak to chyba będzie to faza początkowa.
Jak myslisz Biofanko?
Aha... patalog (nota bene profesor) powiedział, że mógł nic nie napisać i wtedy za 5-6 lat gdyby mąż zachorował to mógłby mieć pretensje do niego. Stąd te dodatkowe badania.
I powiedział, że 8 na 10 z takich potwierdzeń badań wychodzi, że to nie czerniak
Jak tak sobie tłumaczę, że gdyby czerniak był w zaawansowanym stadium to patolog widziałaby to pod mikroskopem?
Czerniaki nawet w zaawansowanym stadium są w diagnostyce patomorfologicznej różnicowane z innymi zmianami z włókniakami, ziarniniakami różnymi typami znamion itp. Ze wzg. na podobną morfologie jak i często profil immunochemiczny.
ivka napisał/a:
Jeżeli nawet w badaniu immunochemicznym wyjdzie, że to czerniak to chyba będzie to faza początkowa
Ivko na to pytanie nie da się odpowiedzieć na podstawie informacji jakie podałaś. Miejmy nadzieje, że tak będzie Wasz patolog to bardzo mądry lekarz ( co bardzo cieszy). Wiem jak bardzo się denerwujesz, ale poczekajmy na ostateczną diagnozę.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiesz może, jak długo czeka się na wynik badania immunochemicznego?
Samo barwienie nie jest zbyt czasochłonne. To zazwyczaj kwestia 2 dni. Jednak w każdym laboratorium są kolejki. Myślę ,że do tygodnia powinny być wyniki.
Myślę ,że mógł miał na myśli atypię komórek jednak bez jednoznacznych cech komórek melanomy. Może to być związane zarówno ze wczesna formą czerniaka jak i na skutek ewentualnych podrażnień mechanicznych znamiona. Oczywiście to tylko interpretacja słów lekarza. Jest sporym nadużyciem z mojej strony. Interpretacji powinny podlegać mimo wszystko tylko wyniki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum